Car Gwarant Kapi Meble Budex Start Gniezno - eWinner Apator Toruń

Start dla Torunian. Musielak odjechał na bezpieczną odległość. Kułakow był bardzo wolny i przez cały dystans musiał bronić się przed atakami gnieźnieńskiej pary. Ostatecznie Rosjanin dowiózł dwa oczka do mety.

Igor Kopeć Sobczyński wygrał start ale na dystansie musiał uznać wyższość Stalkowskiego. Bieg układał się remisowo, ale na drugim okrążeniu błąd popełnił Marciniec, co natychmiast wykorzystał Studziński i przeszedł na trzecie miejsce. Junior Startu nie miał zamiaru się zadowolić tylko jednym oczkiem i rzucił się w pogoń za Sobczyńskim. Minął lidera toruńskiej formacji juniorskiej na ostatnim kółku.

Bieg przerwany. Pod taśmą ruszał się Kułakow, który dodatkowo dotknął taśmę. Sędzia dopatrzył się również "czołgania" Miedzińskiego. "Miedziak" ukarany ostrzeżeniem.

Bieg przerwany po raz drugi. Tym razem fatalny upadek na końcu stawki zanotował Adrian Miedziński, któremu podbiło motocykl po wyjściu z 1 łuku. W chwili zdarzenia bieg układał się remisowo.

Sobczyński tylko do 1 łuku zagrażał gospodarzom, później gnieźnianie odjechali na dużą odległość i pewnie wygrali.

Chris Holder wygrał zdecydowanie start, ale wyniósł się zbyt szeroko na 1 łuku i został minięty przez szybkiego Jakobsena. Do skóry byłego Mistrza Świata dobierał się jeszcze Stalkowski, ale zawodnik gości szybko zripostował.

Bieg bez historii. O kolejności na mecie zadecydował moment startowy i rozegranie 1 łuku.

Bieg przerwany. Na końcu stawki upadł Marcel Studziński. Junior gospodarzy nie był przez nikogo atakowany. Nie zobaczymy go już w powtórce. W momencie zdarzenia goście prowadzili 4:2.

Start wygrał Berntzon, ale na wyjściu z 1 łuku został minięty przez obu Torunian. Gdy wydawało się, że goście dowiozą do mety podwójny triumf, Szwed na ostatnim łuku wykonał atak na granicy faulu i minął Miedzińskiego.

Pewny triumf gospodarzy.

Miedziński prowadził od startu do mety. Berntzon minął na trasie Chrisa Holdera.

Emocjonujący bieg, chociaż wynik mówi co innego. "Anioły" wygrały start i starały się jechać parą. Obaj Gnieźnianie na zmianę atakowali zawodników gości, ale ostatecznie ci dowieźli do mety podwójny triumf.

Bieg przerwany, na 1 łuku upadek zanotował Wiktor Kułakow. Rosjanin próbował zakładać się na Kevina Fajfera, który z kolei starał się wywieźć rywala. Powtórka w pełnej obsadzie. Zawodnik gości jest zdolny do dalszej jazdy.

Bieg znów przerwany. Niemal bliźniacza sytuacja na 1 łuku. Powtórka ponownie w czwórkę.

Dopiero za trzecim razem udało się ukończyć 10 gonitwę. Kevin Fajfer na drugim okrążeniu ostatecznie odparł zakusy Kułakowa na drugie miejsce i razem z Oskarem Fajerem zapewnił miejscowym podwójny triumf.

Bieg przerwany, na 1 łuku na tor upadł Adrian Gała. Gnieźnianin nie był przez nikogo atakowany. Z powtórki zostaje wykluczony.

Fajfer wywiózł na 1 łuku Musielaka, ten jednak przyciął do krawężnika i na prostej przeciwstartowej dołączył do prowadzącego Chrisa Holdera. "Anioły" pojechały parą i pomimo ambitnej postawy Fajfera dowiozły komplet punktów do mety.

Bieg przerwany. Kolejny raz na tor upada Adrian Miedziński. Torunianin zahaczył o tylne koło Oskara Fajfera. "Miedziak" wykluczony z powtórki. Zawodnik gości nie zgadza się z tą decyzją, jego zdaniem to Fajfer był winnym jego upadku, bowiem ten zajechał mu drogę.

Sobczyński wygrał start i przez ponad dwa okrążenia dzielnie odpierał ataki obu Gnieźnian. W końcu jednak musiał uznać wyższość obu gospodarzy.

Fantastyczna walka Kułakowa z gnieźnieńską parą o dwa oczka. Na drugim okrążeniu Jakobsen na chwilę wysunął się przed Rosjanina, ale ten błyskawicznie zripostował.

Bieg przerwany. W ferworze walki z Kułakowem na tor upadł Kevin Fajfer. Gnieźnianin wykluczony z powtórki.

Fantastyczna walka Jakobsena z Kułakowem o zwycięstwo. Obaj kilkukrotnie się minęli. Ostatecznie górą Duńczyk.

Start wygrał Musielak, ale lepiej pierwszy łuk rozegrał Oskar Fajfer, który wyjechał na prowadzenie, którego nie oddał już do samej mety.