Baraż PGEE: Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Gezet Stal Gorzów

Start dla duetu gości. Vaculik po perturbacjach spadł jednak na koniec stawki. Na dystansie minął jednak Woźniaka. Na ostatnim łuku po zewnętrznej budował prędkość, a Huckenbeck jechał bardziej środkiem. Słowak minął Niemca.

Pawełczak najlepiej wyszedł z zamieszania na pierwszym łuku. Andrzejewski jednocześnie napierał Jabłońskiego bronił się przed Paluchem.

Co za bieg! Thomsen atakując Łoktajewa po zablokowaniu ataku zawodnika Stali dał się minąć przez Brennana. Potem jednak już Duńczyk znalazł się przed Ukraińcem, a zamieszanie wykorzystał Brytyjczyk, który odjechał rywalizującej dwójce.

Pawełczak wystrzelił ze startu. Buczkowski pojechał "po Buczkowsku" pod samą bandą tam, gdzie nikt inny by nie pojechał. Minął duet gości i Polonia wychodzi na prowadzenie.

Kolejny niesamowity bieg. Woźniak z Vaculikiem i Lebiediewem stoczył świetny bój. Łotysz potem odjechał, a Polak i Słowak rywalizowali o dwa oczka. Z tyłu na punkt czaił się jeszcze Brennan.

Łoktajew pomknął po trzy punkty zostawiając Andrzejewskiego na "pastwę losu". Junior Polonii dał się minąć przez Bendara w momencie rozpoczęcia ostatniego okrążenia. Andrzejewski na szczycie pierwszego łuku przyciął i odbił pozycję.

Thomsen świetny start, ale musiał być czujny, bo Huckenbeck szukał prędkości gdzie tylko mógł. Ostry atak Niemca zakończył się upadkiem Duńczyka.

Sędzia wykluczył Niemca i zaliczył wyniki tego biegu.

Co dziś robi ten młokos z Bydgoszczy to zasługuje na film. Pawełczak po przegranym starcie przyciął do kredy i znalazł się między Lebiediewem a Vaculikiem. Za chwilę już był na prowadzeniu po świetnym ataku na Lebiediewa. Po chwili za jego plecami znalazł się Łoktajew, ale jeden z liderów Polonii kompletnie się pogubił i spadł na koniec stawki.

Znakomity start Huckenbecka do którego dojechał po zewnętrznej Buczkowski. Thomsen na ostatnim łuku rozdzielił miejscowych.

Thomsen tylko przez moment musiał obawiać się ataków Pawełczaka. Bezbarwny Paluch daleko z tyłu.

Huckenbeck po przegranym starcie przy kredzie wyszedł na prowadzenie. Pawełczak tym razem na końcu stawki próbował minąć Lebiediewa.

Woźniak dał się minąć przez Thomsena. Andrzejewski minął Jabłońskiego.

Pierwszy łuk dla Polonii. Thomsen rozdzielił ich i ruszył w pogoń. Potem gonił Łoktajewa i "ustrzelił" go na kresce. Buczkowski do końca odpierał ataki Lebiediewa.

Huckenbeck pod samą bandą przedostał się na prowadzenie na pierwszym łuku i bardzo zdecydowanie zwyciężył. Woźniak do kreski szukał sposobu na Lebiediewa.

Thomsen minął Łoktajewa po czym odpierał jego ataki. Buczkowski nie zdołał minąć Lebiediewa.