9. runda Pucharu Ekstraligi 500R w Gorzowie (FINAŁ)

Pewna wygrana Michała Obsta nad Kacprem Sobkowiakiem. Na drugim łuku drugiego okrążenia Jonasza Żytę postawiło z co od razu wykorzystał Hubert Kotlarski. Jednak zielonogórzanin popełnił dokładnie ten sam błąd na pierwszym łuku trzeciego okrążenia i grudziądzanin niemal natychmiast odbił trzecią pozycję.

Świeca na starcie Kacpra Szumli. Na pierwszym łuku drugiego okrążenia Wiktor Klecha wysunął się nieco szerzej, podjechał pod Filipa Zaborka i spowodował jego upadek.

Rybniczanin wykluczony z powtórki. Lublinian, który upadł tuż po starcie i szybko zbiegł z toru, również rzecz jasna nie pojedzie.

Problemy z taśmą startową. Powtórka w dwuosobowym składzie.

Damian Bełtowski miał dużo lepszy moment startowy i od razu założył się na Filipa Zaborka, który później już mu w żaden sposób nie zagroził.

Bardzo ciekawy to był wyścig. Z wyjścia z pierwszego łuku pierwszego okrążenia cała czwórka wyjechała równo. Odpowiednią ścieżkę po szerokiej obrał Julian Wronecki i na przeciwległej prostej wyprzedził wszystkich rywali, wychodząc na prowadzenie. Z kolei na drugim łuku trzeciego okrążenia Jakub Plutowski manewrem po wewnętrznej uporał się z Oskarem Wińczewskim.

Atomowy start z czwartego pola Williama Forstnera i niezagrożona wygrana wychowanka Stali Gorzów.

Od samego początku tego wyścigu cała czwórka jechała ze sobą w kontakcie. Na wyjściu z drugiego łuku pierwszego okrążenia Maksymilian Kostera wyniósł się na szeroką i uderzył w Bartosza Byszewskiego. Nikt nie upadł, ale sędzia zawodów, Pan Bartosz Szram, przerwał wyścig i wykluczył leszczynianina.

W tym biegu spotkali się pretendenci do złotego medalu - Dawid Oscenda i Bartosz Byszewski. Górą leszczynianin.

Filip Zaborek na dystansie po szerokiej wyprzedził Piotra Reszkę. Na trzecim okrążeniu Jakub Plutowski chciał wjechać pod rybniczanina, ale musiał przyhamować i dodatkowo stracił trzecią pozycję na rzecz Huberta Kotlarskiego.

Nie wytrzymał Michał Obst i zerwał taśmę, zabierając ją całą ze sobą. W powtórce za niego pojedzie rezerwowy - Wojciech Piórkowski.

Przekonująca wygrana Dawida Oscendy. Wojciech Piórkowski przez cały wyścig jechał bardzo szeroko i tylko on sam wie, jakim cudem obronił trzecią pozycję przed Kacprem Szumlą.

Spore mieliśmy tu zamieszanie. Na przeciwległej prostej pierwszego okrążenia Oskar Wińczewski próbował przecisnąć się na prowadzenie, ale zabrakło dla niego miejsca przy bandzie, więc grudziądzanin odpuścił.

Na kolejnym okrążeniu Maksymilian Kostera wyprzedził Wiktora Klechę. Rybniczanin nie odpuścił i nieustannie próbował odbić drugie miejsce. Na drugim łuku ostatniego okrążenia wreszcie zaatakował leszczynianina, a ten po tym manewrze upadł.

Sędzia uznał, że żadnego kontaktu między nimi nie było.

Ruszał się na starcie Casper Kluczniak. Jest to jego drugie ostrzeżenie, a więc zostaje wykluczony z powtórki. Za niego pojedzie rezerwowy Wojciech Piórkowski.

Znowu się tu działo. Jonasz Żyta jakąś ułańską szarżą z końca stawki na przeciwległej prostej przebił się na prowadzenie. Chwilę później na wyjściu z drugiego łuku z krawężnika wyskoczył mu nagle Franciszek Szczyrba i to on objął prowadzenie.

Ależ tu są dzisiaj emocje! Prowadzącego Kacpra Sobkowiaka na przeciwległej prostej pierwszego okrążenia w "kanapkę" wzięli Julian Wronecki i Bartosz Byszewski. Zielonogórzanin wyprzedził wychowanka Stali po wewnętrznej, a torunianin po zewnętrznej.

Chwilę później na drugim łuku Byszewski wyprzedził Wroneckiego, a Bełtowski wjechał przed Sobkowiaka. 15-latek jednak na ostatnim okrążenia napędził się i odbił trzecie miejsce młodszemu koledze z Gorzowa.

O kolejności na mecie zadecydował moment startowy.

Dawid Oscenda zamknął przysłowiowe drzwi Damianowi Bełtowskiemu na pierwszym łuku. 13-latka z Gorzowa postawiło i wyjechał poza tor.

Dużą prędkość od samego startu miał Casper Kluczniak. Częstochowianin odważnie na z końca stawki przebijał się na drugie miejsce, ale gdy wyprzedził już Piotra Reszkę i zabierał się za Oskara Wińczewskiego to wypchnął go, powodując przy tym upadek grudziądzanina.

Wychowanek Włókniarza wykluczony z powtórki i dodatkowo otrzymuje od sędziego żółtą kartkę.

Przez dwa okrążenia na drugiej pozycji tasowali się Piotr Reszka i Oskar Wińczewski. Górą z tego starcia wyszedł wychowanek ROW-u, a zawodnik GKM-u musiał odpuścić na trzecim okrążeniu, bowiem posłuszeństwa odmówiła mu maszyna. Finalnie Wińczewski dobiegł do mety po jeden punkt.

Mocno kontrowersyjna decyzja arbitra - Bartosza Szrama.

Michał Obst na wejściu w pierwszy łuk drugiego okrążenia zaatakował Bartosza Byszewskiego. Wrocławianin, jako że miał mało miejsca przy bandzie, trącił torunianina o kierownicę, przez co ten stracił równowagę i chwilę później upadł. Wykluczony jednak jest o dziwo Byszewski.

W powtórce nic się nie działo.

Hubert Kotlarski przestraszył się ataku Franciszka Szczyrby na drugim łuku i upadł. Wychowanek Falubazu szybko się pozbierał i zbiegł toru. Zawodnik ROW-u z kolei kontynuował nadrabianie pozycji na ostatnim okrążeniu wyprzedził jeszcze Juliana Wroneckiego.

Ambitna postawa Damiana Bełtowskiego. Gorzowianin nie odpuścił rywalom, mimo że ci go wypychali i walczył o punktowane pozycji. Na drugim łuku pierwszego okrążenia jednak przeszarżował i upadł.

Mimo to należą się brawa dla 13-latka, bo naprawdę ambicji mu nie brakuje, sylwetkę ma bardzo dobrą i walczy o każdy centymetr toru.

Trzecie ostrzeżenie otrzymuje dziś Casper Kluczniak, co jest równoznaczne z wykluczeniem. Za niego pojedzie Wojciech Piórkowski.

Dzisiejszy rezerwowy dotyka taśmy i nie pojedzie w kolejnej już powtórce.

Kacper Sobkowiak po starcie od razu zjeżdżał do krawężnika i uderzył w Maksymiliana Kosterę. Gorzowianin wykluczony.

Michał Obst z wyjścia z pierwszego łuku napędził się po szerokiej, wyprzedził pozostałą dwójkę rywali i emocje na tym się zakończyły.

Dawid Oscenda wyprzedził wszystkich po szerokiej i pewnie wygrał.