7. runda Drużynowego Pucharu Ekstraligi 250cc w Częstochowie

Świetny start Plutowskiego i pewne zwycięstwo.

Derek próbował gonić Szmyda, ale bezskutecznie.

Kacper Sobkowiak w miejsce Filipa Bęczkowskiego.

Wyścig przerwany. Oskar Kręglicki próbował odbić drugą pozycję, którą stracił na rzecz Kacpra Sobkowiaka, ale przeszarżował i zaliczył upadek na trzecim okrążeniu.

—————

Kordek najlepiej ze startu, ale na dystansie, atakiem przy krawężniku, wyprzedził rywala z Krosna.

Iwański-Helt upadł na drugim łuku pierwszego okrążenia, ale szybko opuścił tor. Jonasz Żyta natomiast zanotował defekt na trzecim okrążeniu będąc na prowadzeniu.

Zaborek wynosił się bardzo szeroko, ale w pewnej chwili niemal zatrzymał się na dmuchanej bandzie i stracił szanse na wyprzedzenie Korduna.

Zawodnicy Wilków lepiej rozegrali pierwszy łuk, ale na dystansie Wiktor Jasiński wyprzedził obu rywali. Arkadiusz Wąchała zanotował defekt na czwartym okrążeniu, nie opanował motocykla i zaliczył upadek.

Pewny triumf Stali Gorzów. Jonasz Żyta ponownie zaliczył defekt.

Ogromny Pech Plutowskiego, który jadąc na pierwszej pozycji zdefektował. Mało brakowało, aby wjechał w niego Szmyd, ale na szczęście zawodnik Motoru ominął częstochowianina.

Robert Downar wjechał w taśmę.

Łamomy świetnie ze startu, ale jeszcze na pierwszym okrążeniu objechało go dwóch rywali. Derek do końca naciskał Korduna.

Wyścig bez historii. Spore odległości między zawodnikami.

Dobry start Skrzypińskiego, ale szybko musiał uznać wyższość zawodników Stali Gorzów.

Świetna jazda parą duetu Kręglicki-Kordek zagwarantowała Wilkom podwójny triumf, zostawiając za plecami Kosterę.

Szmyd na dystansie rozdzielił parę gorzowian.

Łuczak cały wyścig gonił Łakomego i wyprzedził tuż przed linią mety!

Zwycięstwo z ogromną przewagą pary Wilków Krosno.

Wyścig bez większej historii.

Nikodem Łuczak przez cały wyścig musiał odpierać ataki Zaborka i robił to bardzo skutecznie.

Taśma Jakuba Plutowskiego.

Od startu do mety zawodnicy jechali w tej samej kolejności.

Jonasz Żyta wjechał w taśmę.

Pewne zwycięstwo Wąchały. Szmyd szybko wyprzedził Kręglickiego.

Na zakończenie zawodów ciekawa walka Nycza z Jasińskim, ale to reprezentant Stali Gorzów obronił pierwszą pozycję.