6. runda Pucharu Ekstraligi 250cc we Wrocławiu

W największym kontakcie jechali Małkiewicz z Juskowiakiem. Bieg pierwszy nie przyniósł jednak "mijanek". Niezagrożone zwycięstwo Mikołaja Kroka ze Stali Gorzów.

Gracjan Szostak najpierw uporał się z Erykiem Fabiańskim, a później ciągle kąsał śmiałymi atakami Denisa Andrzejczaka. Ładny wyścig, szczególnie dzięki ambitnej jeździe Szostaka.

Na pierwszym łuku ciasno pomiędzy Grzeszczykiem i Ludwiczakiem. Na drugim okrążeniu Przanowski wyprzedził na przeciwległej prostej Kubę Breńskiego.

Pewna jazda i zdecydowane zwycięstwo Antoniego Kawczyńskiego. Za nim walka Witkowskiego z Manią. Na ostatnim okrążeniu Mania wyprzedził Witkowskiego. Emil Konieczny miał problem z pokonywaniem łuków wrocłąwskiego toru i dojechał do mety daleko z tyłu.

Walka Szostaka z Ludwiczakiem na pierwszym łuku, ale to Miller wysforował się na prowadzenie. Zawodnik z Włókniarza próbował go dogonić i udało mu się to na ostatnim kółku. Ładny bieg.

Najlepszy moment startowy Kevina Małkiewicza. Kawczyński musiał się bronić przed atakami Jakuba Breńskiego. Obierał jednak dobre ścieżki i uchronił do końca swój jeden punkt.

Dobry start Grzeszczyka i Andrzejczaka. Zawodnik Stali atakowany był przez Marcela Juskowiaka. Na trzecim kółku upadł jednak nieatakowany przez nikogo Kamil Witkowski. Jest wykluczony.
==============================================================================
W powtórce najlepiej Andrzejczak, ale szybko dogonił go Grzeszczyk. Spore problemy Juskowiaka na wyjściu z drugiego wirażu pierwszego okrążenia.

Na ostatnich metrach bardzo bliski wyprzedzenia Przanowskiego był Mikołaj Krok.

Eryk Farański po w miarę dobrym momencie startowym, szybko spadł na ostatnią lokatę. Z przodu walka Millera z Grzeszczykiem. Po zaciętej rywalizacji, Grzeszczyk przedarł się na prowadzenie i dowiózł trzy oczka. Konieczny upadł na ostatnim kółku, ale szybko podniósł się z toru.

Ładna walka Szostaka z Witkowskim. Górą ostrowianin. Przanowski niezagrożony z pewnym zwycięstwem.

Bardzo ładny wyścig. Na czele rywalizacja o trzy punkty pomiędzy Ludwiczakiem i Duchińskim. Później do walki dołączył się jeszcze Juskowiak, który był przez moment na drugiej pozycji. Sytuacja później odmieniła się i zakończył bieg na ostatnim miejscu. Wszystko w wyniku ataku Kawczyńskiego na ostatnich metrach czwartego okrążenia.

Gorzowianie zdecydowanie najlepiej ze startu. Mikołaj Krok szybko odjechał całej stawce. Mania próbował wyrwać punkty Andrzejczakowi, jednak w miarę upływu czasu tracił tylko na dystansie. Pod koniec wyścigu, musiał już bronić się przed Jakubem Breńskim.

Na torze utworzyły się dwie pary. O zwycięstwo walczył Kawczyński z Przanowskim. Z tyłu natomiast Miller atakował Andrzejczaka.

Grzeszczyk na pierwszym okrążeniu jechał konsekwentnie po szerokiej, co dało mu prowadzenie. Szybko odjechał daleko całej stawce.

Na trzecim okrążeniu piękny atak Mikołaja Kroka. Zawodnik Stali po szerokiej wyprzedził Szymona Ludwiczaka, po czym zdążył jeszcze wypracować sobie sporą przewagę nad rywalem z Częstochowy.

Witkowski daleko z tyłu.

Denis Andrzejczak zamknął na pierwszym łuku Szymona Ludwiczaka.

Ładna walka o jeden punkt. Górą wyszedł z niej Kacper Mania.

Grzeszczyk z Kawczyńskim jechali bardzo blisko siebie. Do gry dołączył jednak Mikołaj Krok i rozdzielił dwójkę zawodników. Niedługo później, na końcu trzeciego okrążenia, gorzowianin przedostał się jeszcze na pierwszą lokatę! Fantastyczna Postawa Kroka!