6. runda Grand Prix w Pradze

Madsen na drugim okrążeniu popełnił błąd i spadł na koniec stawki. Duńczyk dogonił Lindbäcka i nękał go atakami, aż dopiął swego na ostatnim łuku.

Zmarzlik wygrał start, jednak wkrótce dał się wyprzedzić Vaculikowi. Mistrz świata nie dał za wygraną i na pierwszym łuku trzeciego okrążenia twardo wszedł pod Słowaka.

Lindgren wygrał wojnę nerwów i po równym starcie ostatecznie założył się na Dudka na wejściu w drugi łuk. Sajfutdinow szybko wyprzedził bardzo wolnego Milika.

Janowski wygrał start i umiejętnie zablokował rywali na wyjściu z pierwszego łuku. Stawka błyskawicznie się rozjechała.

Ostrzeżenie po biegu dla Iversena.

Woffinden już na trzydziestym metrze miał długość motocykla przewagi nad resztą stawki. Na przeciwległej prostej próbował zaatakować go Milik, ale Brytyjczyk zamknął mu bramę. Łaguta i Michelsen stoczyli walkę o jeden punkt. Zwycięsko wyszedł z niej Rosjanin, który objechał Duńczyka na przedostatnim łuku.

Jason Doyle pod bandą na przeciwległej prostej znalazł minimalną lukę i wyszedł na prowadzenie. Okrążenie później w tym samym miejscu trzy punkty odbił Maciej Janowski, który dla odmiany zaatakował po małej. Australijczyk musiał się jeszcze bronić przed Madsenem i ostatecznie obaj wpadli na metę niemal równo. Dudek po niezłym starcie szybko spadł za Madsena i dojechał daleko z tyłu.

Po analizach powtórek sędzia przyznał 2 punkty Doyle'owi.

Zmarzlik po przeciętnym starcie skontrował w pierwszym łuku i wyjechał na drugie miejsce. Mistrz świata utrzymywał tempo Lindgrena i na trzecim okrążeniu przeprowadził jeden jedyny, ale za to bardzo skuteczny atak!

Świetny start Vaculika. Žagar przedarł się z ostatniej pozycji na drugą i do końca ścigał Słowaka.

Žagar objął po starcie prowadzenie, ale tuż po wyjściu z pierwszego łuku minęli go Lindgren i Woffinden. Anglik do końca naciskał na Szweda, ale ten nie popełnił błędu.

Michelsen najlepiej rozegrał pierwszy łuk i pomknął po zwycięstwo. Madsen dwoił się i troił, żeby minąć kolegę z reprezentacji, ale ten skutecznie bronił się przed jego atakami.

Vaculik odczarował pierwsze pole startowe, które w ostatnich biegach nie dało żadnych punktów. Janowski wykorzystał fatalny błąd Milika na ostatnim okrążeniu. Polak przez większą część wyścigu spoglądał na swoją maszynę, której ewidentnie brakowało prędkości.

Ależ akcja Zmarzlika. Polak na prostej przeciwstartowej wjechał pomiędzy Dudka i Łagutę i z ostatniej pozycji wjechał za plecy prowadzącego Fricke. Po chwili miał już na rozkładzie Australijczyka. Łaguta na dystansie minął Dudka.

Zapachniało kraksą na wyjściu z pierwszego łuku, gdy Zmarzlik i Woffinden zderzyli się motocyklami. Pewny triumf Rosjanina, który zostawił rywali daleko z tyłu. Sędzia analizował powtórki, bowiem wydawało się, że Anglik przejechał oboma kołami poza torem. Ostatecznie jednak wyniki biegu zostały zaliczone.

Madsen minął na dystansie Vaculika. Poza tym na torze niewiele się działo.

Wszyscy równo ze startu. Na wyjściu z pierwszego łuku Dudek minął Lindbäcka, którego podrzuciło na koleinie. Na dystansie Michelsen minął Žagara, który również miał problemy z płynną jazdą. Słoweńcowi udało się jednak po chwili odbić trzecią pozycję.

Doyle zamknął przy krawężniku Milika i pewnie pomknął po zwycięstwo. Po chwili Czecha minęli również Fricke i Iversen.

Bieg przerwany. Na tor upadł Iversen. "Puka" mijał właśnie Woffinden, ale do kontaktu pomiędzy zawodnikami nie doszło. Duńczyk wykluczony z powtórki. W momencie zdarzenia prowadził Vaculik a na końcu stawki jechał Dudek.

W powtórce Woffinden wypchnął Vaculika, który to samo zrobił z Dudkiem. Ogromne odległości pomiędzy zawodnikami. Dla Polaka był to niestety ostatni występ na praskiej Markecie.

Bieg przerwany. Zbyt szybko, zdaniem sędziego, wystartował Madsen. Po analizie powtórek sędzia uznał, że reakcja Duńczyka była prawidłowa i nie ukarał go ostrzeżeniem.

W powtórce świetny start Madsena, który zamknął przy bandzie Zmarzlika. Wykorzystał to Žagar , który na chwilę wyjechał przed Polaka. Mistrz świata szybko zripostował i ruszył w pogoń za Duńczykiem. Ta jednak zakończyła się niepowodzeniem.

Świetny start Sajfutdinowa, który po starcie objął prowadzenie. Rosjanin wyniósł się jednak zbyt szeroko, co momentalnie wykorzystał Doyle, który dzięki długiej prostej wysforował się na prowadzenie, pomimo tego, że spod taśmy wyjechał na końcu stawki.

Świetny start Janowskiego z drugiego pola. Na prostej przeciwstartowej "Magic" odparł atak Lindgrena i Fricke. Szwed do końca starał się minąć naszego reprezentanta, ale ten umiejętnie się bronił. Tym samym drugi z Polaków melduje się w półfinałach.

Kapitalny start Zmarzlika. Za plecami Polaka usadowił się Doyle. Obaj pewnie wjechali do finału. Janowski i Madsen toczyli zacięty pojedynek o jeden punkt. Ostatecznie Duńczyk minął Polaka, który po chwili zanotował defekt.

Bieg bez historii. O kolejności na mecie zadecydował moment startowy.

Bieg przerwany. Fatalny upadek, na pierwszym łuku, Jasona Doyle'a po ataku Woffindena. Anglik wjechał w rywala i hakiem uszkodził jego przednie koło. Do Australijczyka wyjechały aż dwie karetki. Doyle wstał o własnych siłach i wraca już do parku maszyn. Przerwa w zawodach na naprawdę dmuchanej bandy. Sędzia zarządził powtórkę w pełnej obsadzie. W momencie zdarzenia, po kapitalnym starcie, prowadził Bartosz Zmarzlik.

Bieg przerwany po raz kolejny. Tym razem na starcie ruszał się Jason Doyle. Australijczyk ukarany ostrzeżeniem.

Zmarzlik!!! Ależ jazda naszego reprezentanta. Nasz mistrz świetnie wystartował, ale po szerokiej napędził się Woffinden, który wyjechał na prowadzenie. Polak rzucił się w pogoń i szaleńczymi atakami nękał Anglika. Dopiął swego na ostatnim okrążeniu, mijając rywala przy krawężniku.