4. runda SGP w Teterow

Janowski wjechał pomiędzy Madsena i Fricke'a co pozwoliło mu wysunąć się na pewne prowadzenie.

Lindgren na wyjściu z 1 łuku wysunął się na prowadzenie. Na 2 łuku dźwignęło Lamberta, który miał chwilowy problem z opanowaniem motocykla co wykorzystał na chwilę Holder. Jednak Brytyjczyk atakiem przy krawężniku odzyskał trzecią pozycję.

Martin Vaculík na wyjściu z 1 łuku wjechał w koleinę i zanotował upadek. W tym samym czasie Tai Woffinden na wejściu w 1 łuk również wjechał w nierówność przez co upadł. Obydwaj zawodnicy wykluczeni.

Dudek po starcie nie zdążył nałożyć się na Huckenbecka i Niemiec wypchnął Polaka na zewnętrzną. Zawodnicy zaciekle walczyli o wygraną. Na kresce lepszy Kai.

Targało zawodnikami w tym wyścigu. Mikkel Michelsen na 1 łuku wjechał w te same dziury co wcześniej Vaculík oraz Woffinden i był zmuszony opanować swój motocykl by nie upaść. Dźwignęło również mocno Pawła Przedpełskiego. Polak uderzył nawet w Dana Bewley'a i musiał ratować się przed upadkiem.

Co prawda Bartosz Zmarzlik wykazał się najlepszym refleksem na starcie, ale na przeciwległej prostej Polak utracił prowadzenie na rzecz Tai'a Woffindena.

Max Fricke po wjechaniu w koleinę na 1 łuku miał ogromne problemy ze złożeniem się w łuk i utrzymaniem się na motocyklu przez co "zaparkował" prawie na bandzie. Jednak Australijczyk ukończył wyścig.

Anders Thomsen i Jason Doyle oprócz ciekawego pojedynku o drugie miejsce walczyli również z torem. Swoje problemy miał również Mikkel Michelsen, który dojechał do mety daleko za swoimi rywalami.

Wyścig bez większej historii.

Patryk Dudek odważnym atakiem na pierwszym łuku drugiego okrążenia wyprzedził Leona Madsena.

Tym razem już nic nie stanęło Martinowi Vaculíkowi na przeszkodzie do wygrana wyścigu. Na trzecim okrążeniu dźwignęło przy krawężniku Maxem Fricke, co wykorzystał Robert Lambert. Brytyjczyk wjechał tuż przed Australijczyka.

Na 2 łuku szarpnęło Tai'a Woffindena co skończyło się utratą drugiej pozycji przez Brytyjczyka na rzecz Fredrika Lindgrena. Szweda z kolei postawiło na pierwszym łuku, ale nie przeszkodziło mu to w dojechaniu na drugim miejscu.

Jason Doyle po wpadnięciu w koleinę na pierwszym łuku nabrał dodatkowej szybkości i wjechał tuż przed koło Kai'a Huckenbecka. Niemiec skontrował i wjechał pod łokieć Australijczyka jeszcze go wypychając na szeroką. Skorzystał z tego jeszcze Janowski, który wyprzedził Doyle'a.

Wyrwało Jasona Doyle'a w górę na wyjściu z pierwszego z łuku i Australijczyk zanotował brzydki upadek. Całe szczęście, że pozostali uczestnicy wyścigu zdołali ominąć zawodnika z Antypodów.

Dan Bewley na przeciwległej prostej wyprzedził swoich rywali.

Lindgren na wyjściu z 1 łuku wyprzedził Dudka.

Thomsen i Przedpełski walczyli o pierwsze miejsce, a atakiem przy krawężniku zaskoczył ich Lambert, który wysunął się na prowadzenie. Polak jakby przestraszył się tej sytuacji i nawet nie złożył się w łuk przez co upadł.

W powtórce Kai Huckenbeck dotyka taśmę i on również zostaje wykluczony. W jego miejsce pojawi się Norick Blödorn.

Kolejne podejście do biegu 15 bez większych emocji.

Mikkel Michelsen i Maciej Janowski mieli problemy z płynną jazdą. Dodatkowo Polak nie miał zupełnie prędkości w tym wyścigu i walczył, aby utrzymać się na motocyklu.

Ciekawy pojedynek o pierwsze miejsce stoczyli Leon Madsen z Mikkelem Mikkelsenem. Zawodnicy co chwilę zmieniali się pozycjami. Mikkelsen próbował wywieźć swojego rodaka na 2 łuku, ale ten zdążył go zamknąć i obronił w ten sposób pierwszą lokatę. z Z kolei w dalszej części wyścigu Lindgren wyprzedził jeszcze Mikkelsena.

Jason Doyle przez chwilę liczył się w walce z Tai'em Woffindenem o zwycięstwo, ale później Brytyjczyk mu odjechał.

Bartosz Zmarzlik próbował wjechać między Thomsena i Holdera, ale ta sztuka mu się nie udała. Martin Vaculík zrezygnował z dalszej jazdy na drugim okrążeniu będąc na ostatnim miejscu. Po tym jak Anders Thomsen utracił drugą pozycję na rzecz Zmarzlika dojechał do mety w spacerowym tempie.

Na ostatnim okrążeniu Maciej Janowski zanotował defekt na trzeciej pozycji.

Dudek wybronił się przed zaciekłymi atakami Roberta Lamberta i Tai'a Woffindena.

Świetny manewr Bartosza Zmarzlika. Polak wjechał pomiędzy Bewley'a i Lindgrena i wysunął się na prowadzenie. Na drugim okrążeniu z krawężnika tuż przed Bartka wjechał Fredka Lindgren. Bardzo duże problemy z płynną jazdą mieli wszyscy uczestnicy tego biegu. Choć w przypadku Zmarzlika można powiedzieć, że to szarpnięcie pomogło Polakowi, bo gdyby nie to, to Dan Bewley bez problemu na przeciwległej prostej do startu uporałby się z naszym reprezentantem.

O kolejności na mecie zadecydował moment startowy.