3. runda półfinałowa DMPJ w Toruniu

Zieliński ze startu założył Miśkowiaka i objął prowadzenie. Zawodnik Włókniarza później napotkał drobne problemy i spadł na trzecią pozycję. Kółko później uporał się z Grzelakiem, a na wejściu w pierwszy wiraż czwartego okrążenia minął Zielińskiego.

Świdnicki prowadził od startu do mety. Za plecami zawodnika z Częstochowy jechał Krawczyk. Junior Ostrovii robił co mógł, ale nie był w stanie zbliżyć się do bardziej doświadczonego rywala.

Poczta świetnie napędził się po zewnętrznej i objął prowadzenie. Za jego plecami szalał Affelt. Junior Apatora popisał się bardzo ładną jazdą i wyprzedził żużlowca z Ostrowa po szerokiej.

Lewandowski od samego startu pewnie prowadził. Szostak na pierwszym wirażu minął Karczewskiego. Duże odległości między zawodnikami.

Świdnicki założył wszystkich i objął prowadzenie. Po szerokiej zbliżał się do niego Zieliński, ale dość szybko popełnił błąd i musiał skupić się na obronie drugiego miejsca zamiast atakować pierwsze.

Ciasno było na pierwszym wirażu. Żupiński walczył z Pocztą. Junior Ostrowa upadł na tor. Zawodnik Apatora wykluczony z powtórki.
==========================
Przez jedno okrążenie Miśkowiak walczył z Pocztą i to był koniec emocji w tym wyścigu. Junior Włókniarza z każdym przejechanym metrem powiększał swoją przewagę nad rywalami.

Krawczyk miał najlepszy moment startowy, ale Mateusz Affelt nie zamierzał odpuszczać rywalowi. Od razu rzucił się w pogoń za zawodnikiem z Ostrowa. Torunianin robił co mógł i próbował z każdej strony, ale Krawczyk zdołał utrzymać prowadzenie.

Lewandowski ponownie nie pozostawił rywalom złudzeń i pewnie zwyciężył. Kupiec miał drobne problemy na trasie. Stracił przez nie szanse na drugą pozycję.

Krawczyk na pierwszym łuku założył Zielińskiego. Ragus przez chwilę atakował Kupca, ale junior z Częstochowy zdołał zbudować bezpieczną przewagę.

Karczewski otrzymuje ostrzeżenie za utrudnianie startu.
=================
Grzelak i Karczewski powalczyli na pierwszym wirażu. Żupiński po starcie pojechał za szeroko i stracił bardzo dużo dystansu do prowadzącej dwójki.

Miśkowiak kolejny raz pewnie wygrał. Za jego plecami Affelt postraszył Szostaka, przez chwilę jechał drugi, ale junior z Ostrowa zdołał utrzymać drugą pozycję.

Świdnicki dość pewnie prowadził po starcie, ale na drugim okrążeniu spadł mu łańcuch. Spowodowało to dość niebezpieczną sytuację, ponieważ jadący za nim zawodnicy musieli wyhamować niemal do zera, żeby nie wjechać w defektującego Świdnickiego. Lepiej wyszedł na tym Poczta, który dowiózł prowadzenie.

Szostak bez problemów prowadził. Żupiński przez jedno okrążenie jechał blisko Kupca. Na drugim kółku upadł Rychliński. Wyścig został przerwany.
====================
W powtórce taki sam scenariusz po starcie. Szostak daleko z przodu, a z tyłu Żupiński bezskutecznie atakował Kupca

Zieliński najlepiej spod taśmy. Za jego plecami powalczyli Poczta i Karczewski, górą zawodnik z Ostrowa.

Affelt był pierwszy na dojeździe, ale dość szybko wyprzedził go Świdnicki. Później torunianin toczył walkę z Grzelakiem. Zawodnik z Ostrowa wjechał w tylne koło Affelta i upadł.
===============
Tym razem Świdnicki zdecydowanie wygrał start i pomknął po trzy punkty. Affelt starał się go gonić, ale nie miał wystarczająco dużo prędkości.

Lewandowski świetnie wystartował, ale już na drugim wirażu wyprzedził go Miśkowiak. Zawodnik z Częstochowy miał drobne problemy, przez co prawie doszło do upadku. Ostatecznie jednak wszyscy utrzymali swoje pozycje.

Motocykl Grzelaka zdefektował na starcie. Żupiński cały wyścig jechał tą samą ścieżką co Kupiec, przez co nie był w stanie zaatakować juniora z Częstochowy.

Affelt miał problemy na pierwszym łuku i został z tyłu. Z przodu Karczewski pewnie prowadził. Dopiero na trzecim okrążeniu Affelt zdołał wyprzedzić Frącewicza, ale nie starczyło mu czasu, żeby dogonić Szostaka.

Świdnicki został na starcie, ale na drugim wirażu wypchnął Pocztę pod bandę. Skorzystał na tym jadący za ostrowianinem Zieliński. Poczta później próbował odbić drugie miejsce, ale torunianin nie dał mu szans.

Lewandowski fatalnie wystartował. Tym samym pogrzebał szansę Torunia na zajęcie drugiego miejsca w dzisiejszych zawodach. Miśkowiak na trasie wyprzedził Krawczyka.