Gdyby istniały podręczniki prowadzenia drużyny żużlowej, rok 2018 mógłby autorom posłużyć za kopalnię przykładów pozytywnych i negatywnych. Nie pamiętam, czy jakikolwiek inny rok za czasów mojego żużlowania (krótkich, prawda, bo od 2005 zaledwie) dostarczył tylu podręcznikowych koncepcji i antykoncepcji (koncepcji ujemnych, znaczy się) konstruowania składów walczących o konkretne cele.