Kierowca wyścigowy z Krakowa zakończył zimową część zmagań w ramach E4 Spanish Winter Championship i obecnie skupia się na nadchodzącym głównym sezonie w Hiszpańskiej Formule 4.
Cenne doświadczenia Polaka w kategorii F4
Za nim trzecia i zarazem ostatnia runda cyklu SWC na torze Navarra w Hiszpanii, w której to zmierzył się z trudnymi warunkami. Wiktor Dobrzański rozpoczął wyścigowy weekend w Los Arcos od pozycji nr 27 i 26 w sesjach treningowych, podczas których panowały zmienne warunki pogodowe. Zespoły pracowały wówczas nad jak najlepszym kompromisem i najlepszym setupem na mokry i suchy tor, aby jak najlepiej wejść w wyścigowe zmagania. Sama sesja kwalifikacyjna nie potoczyła się po myśli krakowianina, ponieważ przez gorszą strategię z oponami zabrakło mu czasu w końcówce, aby awansować co najmniej do czołowej dwudziestki. Skończyło się wówczas na 30. pozycji, z której to polski kierowca miał zamiar atakować.
Wspomniany cel udało się zrealizować, ponieważ bardzo dobra jazda pozwoliła awansować aż o 6 pozycji. To przyniosło 24. lokatę na koniec. Jednocześnie napawało to optymizmem przed rywalizacją w sprincie. W jego trakcie także udało się awansować, ale niestety w pechowy sposób doszło do kolizji, po której kierowca Tecnicara nie mógł kontynuować rywalizacji.
W niedzielę zanosiło się na poprawę. Jednakże rano jeszcze bardziej się rozpadało, co wpłynęło na stan toru Navarra. Sporo zawodników próbowało ryzykować przejazdy na oponach slick, ale później to deszczowe ogumienie okazywało się lepsze. Mimo niezłych czasów w trudniejszej części sesji, ostatni ruch strategiczny nie przyniósł korzyść, gdyż pod koniec zabrakło dodatkowych okrążeń. Finalnie oznaczało to start z końca stawki do drugiego wyścigu. Co ciekawe, ten odbył się już na suchym torze. Wówczas Dobrzański był w stanie poprawić się i awansować aż o 10 pozycji względem startu, kończąc kampanię z 22. miejscem.
Wiktor Dobrzański podsumował rywalizację na torze Navarra i całym cyklu Spanish Winter Championship
– Przed E4 Spanish Winter Championship, podczas przedsezonowych testów, szło mi naprawdę nieźle. Pomimo tego, że założeniem na Winter Series była rozgrzewka przed sezonem, to nastawiłem się już na jakiś finish w punktach. Bardzo często, praktycznie podczas każdego z tych trzech weekendów była na nie szansa. Niestety, jak to często bywa, nie wszystko poszło po mojej myśli. Popełniliśmy kilka błędów strategicznych i to zazwyczaj kosztowało nas Top 15 w kwalifikacjach. Przez to musiałem przebijać się do przodu z dalekich pozycji. Mimo to często jednak w wyścigach brałem udział w walce bardzo blisko punktowanych pozycji – powiedział Wiktor Dobrzański.
– Praktycznie w każdym przypadku coś się działo, co uniemożliwiło mi ukończenie wyścigu w Top 10. Podczas wali czasem wyjeżdżaliśmy poza tor, tracąc 15 pozycji albo kontaktem podczas walki i wyjechaniem w żwir. Na razie dalej skupiam się na nauce. Mimo zeszłego sezonu i tak ciężko nadrobić te stracone 10 lat kartingu, ale robię, co mogę. Wierzę w swoje możliwości i wiem, że wynik prędzej czy później przyjdzie – dodał 18-latek.
Krakowianin nie może doczekać się kolejnych startów
Dobrzański zakończył zimową część sezonu 2025 na 25. miejscu w klasyfikacji generalnej E4 Spanish Winter Championship. Teraz nadszedł czas na sezon główny w Hiszpańskiej Formule 4. Pod koniec miesiąca, 28-30 marca, krakowianin zmierzy się z torem MotorLand Aragon. Rywalizacja zapowiada się niezwykle ciekawie, ponieważ Polak i jego zespół Tecnicar poczynili duże postępy, które pozytywnie nastrajają przed samym startem.
Zdjęcie pochodzi z bazy Dutch Photo Agency, która współpracuje z polskim zawodnikiem. Artykuł powstał w oparciu o informację prasową od Wiktora Dobrzańskiego.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!