Toto Wolff, CEO i szef zespołu Mercedes-AMG Petronas F1 Team nie krył swojego zadowolenia po GP Australii, w którym George Russell zajął trzecie, a Andrea Kimi Antonelli czwarte miejsce. Austriak uwierzył, że stać ich na równą walkę z McLarenem, Red Bullem i Ferrari.
Toto Wolff o wyścigu w Melbourne
– Opuszczamy Australię z wieloma pozytywami, ale także sporą dawką realizmu co do tego, gdzie znajdujemy się w hierarchii. W16 zapewnił kierowcom stabilną platformę, był mniej podatny na wahania osiągów w stosunku do warunków niż jego poprzednik i momentami wykazywał wystarczająco silne tempo, aby rzucić wyzwanie czołówce. Jasne jest, że zrobiliśmy duży krok naprzód w ciągu zimy. Teraz skupiamy się na odblokowaniu większego potencjału i zwiększeniu osiągów. Jesteśmy podekscytowani tym wyzwaniem — rozpoczął Toto Wolff w komunikacie prasowym Mercedesa.
Fot. Richard PardonWolff pochwalił Andreę Kimiego Antonellego za jego udany debiut w wyścigu. Młody Włoch startował z P16, a ukończył na P4. Z początku miał doliczoną karę 5 sekund, która zepchnęła go na P5. Została ona jednak później anulowana.
– Kimi nie mógł sobie wymarzyć trudniejszego zadania podczas swojego debiutu w Grand Prix: start z nieodpowiedniej pozycji, stawianie czoła ekstremalnie trudnym warunkom i czasami zdradliwemu torowi. Niemniej jednak poradził sobie ze wszystkim, co go spotkało, z dojrzałością wykraczającą poza jego wiek.
Fot. Giacomo Crapanzano– Jego prędkość na wolnym powietrzu była imponująca, a pewność siebie i zdecydowanie podczas wyprzedzania były znakomite. W ciągu sezonu będzie miał trudne momenty, ale jesteśmy zadowoleni z trajektorii, którą już widzimy. P4 było zasłużoną nagrodą – tak Wolff ocenił występ Antonellego.
Z kolei George Russell przez cały dystans wyścigu zachował chłodną głowę, wykorzystał błędy rywali i zameldował się na najniższym stopniu podium. Dzięki temu Mercedes w klasyfikacji konstruktorów trzyma się blisko swoich rywali. Jeśli zespół z Brackley utrzyma ten trend, to może liczyć się w tym roku w walce o mistrzostwo.
Fot. LAT ImagesWolff zachęcony przed weekendem w Chinach
– Teraz jedziemy do Szanghaju i nie możemy się doczekać powrotu do Chin po niezwykłym Grand Prix w zeszłym roku. Można było wyczuć pasję i energię fanów, gdy F1 powróciła do kraju po raz pierwszy od pięciu lat. Jako największy rynek motoryzacyjny na świecie i jedna z największych gospodarek świata, Chiny są kluczowe dla globalnego zasięgu tego sportu. Jestem pewien, że w tym roku odbędzie się kolejne wspaniałe wydarzenie – podsumował szef zespołu Mercedes.
Weekend w Szanghaju będzie pierwszym sprinterskim w tym roku. W piątek 21.03 czeka nas jeden trening i kwalifikacje do sprintu. W sobotę sprint i kwalifikacje do wyścigu głównego w niedzielę. Pełny kalendarz obecnego sezonu opisaliśmy TUTAJ.
Zdjęcie główne: Richard Pardon
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!