20 lat - tyle czasu musiało upłynąć, by na najwyższym podium w Mistrzostwach Świata w ice speedwayu stanął sportowiec niepochodzący z Rosji. Szwed Martin Haarahiltunen zwyciężył w miniony weekend w Heerenveen. Tym samym powtórzył sukces swojego rodaka, Per Olofa Sereniusa, który zdobył złoto w 2002 roku. O swoim sukcesie i o swojej karierze porozmawiał w wywiadzie dla naszego portalu.