Od kilku dni zawodnicy Fogo Unii Leszno szlifują formę na motocrossie i rowerach w słonecznej Katalonii. Podopieczni Piotra Barona przebywają w Lloret de Mar, a niebawem wrócą do Polski, by przygotowywać się do wyjazdu na domowy tor. Jason Doyle najpierw planuje potrenować we Francji.
Ciepła Hiszpania to dość popularny kierunek wyjazdów wśród klubów PGE Ekstraligi. W Lesznie na obozy w Lloret de Mar decydują się już od kilku lat i w tym roku nie było inaczej. Biało-niebiescy 18 lutego wyjechali na 10 dni do ciepłej Katalonii, gdzie trenują zarówno w pomieszczeniach zamkniętych, jak i na rowerach oraz motocrossie. Śledzący zawodników w mediach społecznościowych mogli zobaczyć, w jak pięknej scenerii mieli okazję przejechać się żużlowcy Fogo Unii.
Największym atutem jest jednak możliwość treningu na motocyklach. Poza Davidem Bellego, żaden z leszczynian nie miał jeszcze okazji do treningów na torze żużlowym, jednak motocrossowe jazdy w Hiszpanii są doskonałym przygotowaniem przed pierwszymi okrążeniami toru Stadionu im. Alfreda Smoczyka. Przypomnijmy, że na domowym owalu podopiecznych Piotra Barona niedawno zakończył się montaż odwodnienia liniowego i obecnie trwają prace związane z przygotowaniem nawierzchni do treningów.
Jason Doyle postanowił jednak najpierw wyjechać na tor we francuskim Macon, o czym poinformował za pośrednictwem swojego facebookowego profilu. Australijczyk po kilku dniach w Hiszpanii wraca na Wyspy Brytyjskie, gdzie w pełni przygotuje się przed przesiadką na maszynę żużlową. W Macon Doyle pojawi się wraz z rodziną Hagon, która od sezonu 2022 ponownie będzie wspierać zagranicznego lidera Fogo Unii Leszno i uczestnika cyklu SGP. Współpraca Martina Hagona i Doyle'a została zaburzona przez brexit, jednak „Doyley” pod koniec ubiegłego roku poinformował o powrocie rodziny Hagon do grona wspierających jego karierę.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!