Stelmet Falubaz Zielona Góra ma niemalże skompletowany cały skład. Piotr Żyto musi wykonać jedynie ostatnie szlify, aby skończyć budowę zespołu. Szkoleniowiec zielonogórzan ma przeczucie, że wiele drużyn będzie chciało dobrze się pokazać podczas meczów z Falubazem.
Ligowy sezon 2021 już za nami. Wiemy już, jakie drużyny muszą przełknąć gorzką pigułkę porażki, a jakie mogą poczuć zadowolenie ze swoich poczynań. Stelmet Falubaz Zielona Góra opuszcza PGE Ekstraligę po bardzo długim czasie, co wywiązało się ze sporymi głosami dotyczącymi składu na eWinner 1. Ligę Żużlową. Patryk Dudek opuścił szeregi zielonogórzan, ale kilku zawodników zdecydowało się na pozostanie. Szkoleniowiec Falubazu Piotr Żyto, w rozmowie z polskizuzel.pl, opowiedział o budowie drużyny na przyszły sezon. – Pewne jest to, że zostaje z nami Piotr Protasiewicz. Mamy też ważne umowy z Kvechem, Tonderem i Pawliczakiem. Do tego dochodzą juniorzy Ragus i Tuft. Chciałem dodać, że zostaje też Maksiu, to znaczy Max Fricke. On ma ważny kontakt, zgodził się go wypełnić i mam nadzieję, że zdania nie zmieni. Dojdą jeszcze krajowy i zagraniczny senior oraz junior zewnątrz – opowiada były szkoleniowiec m.in. ROW-u Rybnik.
Sytuacja Falubazu jest podobna do tej Apatora Toruń. Oni też musieli się pogodzić z dotkliwym spadkiem i zacząć wszystko budować od nowa. Torunianie zakontraktowali dobrych zawodników i natychmiast powrócili do PGE Ekstraligi. Wielu kibiców obawia się, że podobny scenariusz zostanie napisany dla Falubazu, a ich ukochane drużyny będą musiały stanąć na głowie, aby pokonać zespół Piotra Żyty. Sam szkoleniowiec czuje, że mecze z jego zespołem wprowadzą pozostałe drużyny w stan pełnej gotowości. – Nie znam składów innych drużyn. Jak wszystko będzie jasne, to będzie można powiedzieć więcej. Na pewno trzeba brać pod uwagę to, że wszyscy będą chcieli jechać dobre mecze z Falubazem. Będzie to działało na zasadzie: bij mistrza. Z drugiej strony, to my będziemy mocni, ale czy na tyle, by przejechać, jak walec.
Kapitanem spadkowicza pozostaje Piotr Protasiewicz. Żużlowiec związał się z klubem i ma zamiar wprowadzić go do najwyższej klasy rozgrywkowej. Ostatni sezon to jednak pewien znak zapytania względem jego osoby. Wszak występował on również na torach z eWinner 1. Ligi Żużlowej (IMP w Gnieźnie) i wypadł blado na tle innych rywali. Żyto jest jednak przekonany, że Protasiewicz pokaże klasę w niższej klasie rozgrywkowej. – Protasiewicz to jest zawodnik klasowy. Gdzie nie pojedzie, tam będzie się prezentował bardzo dobrze i co do tego nie mam wątpliwości. W tym roku jechał w ćwierćfinale w Bydgoszczy. Miał wypadek, ale zasuwał. W Gnieźnie mu nie poszło, ale to była inna bajka. Najważniejsze, że Protasiewicz będzie u nas, a nie u któregoś z rywali – kończy.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!