Cztery z siedmiu kolejek rundy zasadniczej CS Superligi za nami. Miesięczna przerwa wakacyjna w lidze pozwala na różnego rodzaju analizy. Z jednej z nich wynika, że drużynowego mistrza Polski może zabraknąć w czołowej czwórce!
Po czterech kolejkach CS Superligi na prowadzeniu zespół Lwów Avia Częstochowa, który może pochwalić się kompletem punktów i czterema „oczkami” przewagi, aż nad pięcioma zespołami – MS Śląskiem Świętochłowice, KS Aseko Orłem Gniezno, TSŻ-em Toruń, LKS Szawerem Leszno oraz ULKS Mustangiem Żołędowo. Gdybyśmy dziś zakończyli rundę zasadniczą, miejsca w play-off zabrakłoby dla Aseko Orła oraz ULKS Mustanga. Dalej klasyfikowane są zespoły: PKS Wiraża Ostrów Wielkopolski (2 punkty), PKS Victoria Poczesna i Drwęca Kaszczorek (oba kluby bez punktów).
Co może wydarzyć się w trzech ostatnich rundach? Jeszcze przed niedzielnymi, zaległymi meczami w Żołędowie wydawało się, że tak naprawdę sprawa awansu do play-off będzie toczyć się między trzema zespołami, jednak niespodziewana porażka TSŻ-u Toruń w Żołędowie sprawiła, że szansę na dzień dzisiejszy zachowuje pięć ekip! Pewniakiem do walki o medale są już właściwie dwie południowe ekipy – Lwy Avia Częstochowa oraz MS Śląsk Świętochłowice. Arcyciekawie zapowiada się walka o miejsca od trzeciego do szóstego.
Największe szanse na powodzenie w walce o TOP 4 ma Aseko Orzeł Gniezno, który podejmie u siebie ULKS Mustanga Żołędowo, TSŻ Toruń i Drwęcę Kaszczorek oraz uda się na wyjazd do Poczesnej. Sześć punktów to plan minimum podopiecznych Marcina Puka, kwestią otwartą pozostaje konfrontacja z prezentującym z TSŻ-em. Za Orłem przemawiają wyniki i atut własnego toru. Za gośćmi – doświadczenie. Awans do play-off odebrać im może już tylko totalny kataklizm.
– Potwierdzają się moje przedsezonowe przewidywania, że Orzeł w lidze „namiesza”. Sądziłem jednak, że raczej będzie tym, który rozdaje karty – bezpośrednio poprzeszkadza walczącym o medale. Okazuje się jednak, że sami do tej walki się bardzo ambitnie włączyli – wygrana ze Śląskiem oraz w Lesznie dobitnie to potwierdzają. W tym miejscu należą się przeprosiny dla Prezesa Orła, bo jak zaczynał działalność, to głośno mówił, że chcą zdobyć medal na piękny jubileusz speedrowera w Gnieźnie; wtedy pomyślałem: „chłopie, z czym do ludu”, a teraz widzę, jak bardzo się pomyliłem … i to właśnie jest urokiem sportu – „papier”, a rzeczywistość sportowa często się rozmijają – mówi Maciej Laskowski, na co dzień Sekretarz Polskiej Federacji Klubów Speedrowerowch.
Terminarz spotkań drużyny z Gniezna:
16.08 – KS Aseko Orzeł Gniezno vs ULKS Mustang Żołędowo
23.08 – PKS Victoria Poczesna vs KS Aseko Orzeł Gniezno
06.09 – KS Aseko Orzeł Gniezno vs TSŻ Toruń
06.09 – KS Aseko Orzeł Gniezno vs Drwęca Kaszczorek
To oznacza, że pozostanie jedno miejsce, a chętnych trzech. Najpewniej batalię o czwórkę stoczą LKS Szawer Leszno oraz TSŻ Toruń. Obie drużyny w rozkładzie jazdy mają jedno łatwe spotkanie i dwa trudne. Aktualny mistrz kraju po wakacyjnej przerwie uda się do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie zainkasuje najpewniej dwa „oczka”. Później Mateusza Ludwiczaka i spółkę czeka mecz u siebie z Lwami Avia Częstochowa oraz wyjazd do Świętochłowic. Jeśli chcą awansować do play-off, muszą jedno z tych spotkań wygrać. Na Śląsku wydaje się, że są bez szans, więc 23 sierpnia wszystkie oczy będą skierowane na Leszno. Szawerowi ten triumf jest potrzebny jak rybie woda.
TSŻ Toruń z kolei u siebie ugości jednego z outsiderów – PKS Victorię Poczesna, a potem ma w kalendarzu dwa trudne wyjazdy – do Świętochłowic i do Gniezna. I tutaj mamy tę samą sytuację, co w Szawerze – jedno z dwóch trudnych spotkań do wygrania. Na „Skałce” ciężko przypuszczać, aby team z Grodu Kopernika odniósł sukces. Ważne będzie zatem starcie w pierwszej stolicy Polski, a Orzeł w tym sezonie pokonał już zarówno mistrza Polski (na wyjeździe) oraz wicemistrza kraju (dom). Jeszcze kilka dni temu, być może to i TSŻ był faworytem. Miniona niedziela jednak rzuca inny pogląd na sytuację TSŻ-u.
Podsumowując – jeśli Szawer wygra z Lwami, to TSŻ musi pokonać Orła. Jeśli z kolei Szawer się potknie, to i TSŻ nie musi wygrywać w Gnieźnie. W jednym i drugim przypadku będzie do samego końca kalkulacja o lepszy bilans małych punktów. – Leszczynianie świętując jesienią ubiegłego roku tytuł DMP w swoim, naszpikowanym gwiazdami, gronie raczej nie myśleli, że misja obrony złota na przestrzeni kolejnych kilku miesięcy tak im się skomplikuje. Najpierw nastąpiły spore, kontrowersyjne zmiany regulaminowe, następnie rozbrat z tą dyscypliną sportu ogłosili krajowi liderzy – Bartek Grabowski i Michał Sassek, a w końcu epidemia paranoi paraliżującej prawie cały świat wymusiła kolejne zmiany planów. Utrudnienia w transporcie międzynarodowym praktycznie uniemożliwiają wzmocnienie składu Brytyjczykami, a ci, którzy są dostępni na miejscu muszą zmagać się nie tylko z rywalami, ale także z… terminarzem.
Niezrozumiała i bardzo krzywdząca decyzja o odjechaniu połowy spotkań rundy zasadniczej bardzo mocno da się we znaki właśnie Szawerowi. W sytuacji, gdzie aktualnie główny konkurent do czwartego miejsca dającego udział w fazie play-off, TSŻ Toruń, rozegra 4 mecze na domowym torze, leszczynianie są jedną z trzech drużyn, które „u siebie” odjadą tylko 3 spotkania. Dodatkowym nieszczęściem jest to, że dwa z nich to bardzo groźni rywali. Aseko Orzeł Gniezno już wrócił stamtąd z tarczą, a ostatnią drużyną, która zagości przy ul. 17 stycznia, jest niepokonany do tej pory zespół Lwów Avia Częstochowa. Jeśli więc nie przydarzy się nic niespodziewanego, Szawera najprawdopodobniej zabraknie w kwartecie walczącym o medale, choć osobiście rozstrzygnięć rundy zasadniczej nigdy nie uznam za sprawiedliwe – powiedział Artur Pisarek, ekspert CS Superligi. Zaznaczmy, że rozmowa odbyła się przed niedzielnym meczem Mustanga z TSŻ-em.
Najmniejsze szanse na powodzenie wydaje się mieć Mustang Żołędowo. Co prawda podopieczni Arkadiusza Słysza również mają jeden łatwy i dwa trudne mecze, ale są w najmniej korzystnej sytuacji, jeśli chodzi o małe punkty. Na pewno nie warto ich lekceważyć i przekreślać, ale awans będzie na pewno sporą niespodzianką i zaskoczeniem na plus. Niektórzy w środowisku mówią jedna, że właśnie takie podejście wobec Mustanga może sprawić, że 6 września będziemy o tym zespole rozmawiać w zupełnie innym tonie.
Terminarz spotkań drużyny z Torunia:
16.08 – TSŻ Toruń vs PKS Victoria Poczesna
23.08 – MS Śląsk Świętochłowice vs TSŻ Toruń
06.09 – KS Aseko Orzeł Gniezno vs TSŻ Toruń
Terminarz spotkań drużyny z Leszna:
16.08 – PKS Wiraż Ostrów Wielkopolski vs LKS Szawer Leszno
23.08 – LKS Szawer Leszno vs Lwy Avia Częstochowa
06.09 – MS Śląsk Świętochłowice vs LKS Szawer Leszno
Terminarz spotkań drużyny z Żołędowa:
16.08 – KS Aseko Orzeł Gniezno vs ULKS Mustang Żołędowo
23.08 – ULKS Mustang Żołędowo vs PKS Wiraż Ostrów Wielkopolski
06.09 – Lwy Avia Częstochowa vs ULKS Mustang Żołędowo
Tak jak wspomnieliśmy, dwa zespoły są już pewne udziału w play-off. Mimo to, zapowiada się też interesująca walka o pozycję numer jeden po siódmej kolejce, ponieważ zwycięzca rundy zasadniczej będzie miał przywilej wyboru rywala na mecze półfinałowe. A w środowisku mówi się, że każda z ekip obawia się KS Aseko Orła Gniezna.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!