Rozgrywki o Drużynowe Mistrzostwo Polski przejdą wiele zmian w stosunku do roku ubiegłego. Najpierw wprowadzono ograniczenie składów do sześciu zawodników co miało na celu wyrównanie układu sił. Następnie okazało się, że liga powiększy się o trzy ośrodki, teraz zmagania o miano najlepszej drużyny w kraju zyskały nazwę.
Polski speedrower stoi przed swoją szansą, aby wykonać poważny krok do przodu. Z różnych przyczyn do ligi przystąpi największa liczba zespołów od roku 2011. Wówczas do zmagań o Drużynowe Mistrzostwo Polski przystąpiło 11 drużyn, w 2020 roku na torach najwyższej speedrowerowej klasy rozgrywkowej przystąpi 9 zespołów. Podczas walnego zebrania delegatów PFKS padł wniosek o usystematyzowanie nazwy dla DMP. Stanowiło to tej pory nieuregulowaną kwestię, co ośrodek to na plakacie lub programie można być dostrzec różne wersje. A to Ekstraliga, a to Extraliga, Ekstraklasa czy nawet Polska Liga Speedrowera. Zarząd PFKSu podjął się ustalenia nazwy i swoją uchwałą z dnia 4.03.2020 przyjął – CS Superligę. Wśród wielu wywołało to skojarzenie z popularną grą Counter Strike, jest to oczywiście mylne bowiem CS oznacza tu skrót do Cycle Speedway, czyli angielskiego określenia speedrowera.
Nowa nazwa to jeden z elementów, które mają wpłynąć na promocję speedrowera. Oprócz tego powstała strona na Facebooku, gdzie fani rowerowej rywalizacji odnaleźć będą mogli zapowiedzi, wyniki, relacje oraz inne interesujące treści. Wystartuje też kanał na YouTube, tam z kolei w jednym miejscu opublikowane będą zapisy video każdego ze spotkań CS Superligi. Jest to o tyle istotna zmiana, iż do tej pory kluby miały obowiązek publikacji nagrań w internecie. Często dochodziło do sytuacji, kiedy działacze publikowali filmy na swoich prywatnych profilach. CS Superliga być może wystartuje z innymi nowatorskimi na speedrowerowym polu działaniami, takimi jak np. liga typera.
Zapytaliśmy o opinię na temat zmian prezesa Polskiej Federacji Klubów Speedrowerowych – Marcina Niedzielskiego. – Jestem pod wrażeniem pracy determinacji i zaangażowania całego zespołu. Mam nadzieje, że praca wszystkich zaangażowanych zostanie doceniona i nasz ukochany sport zostanie dostrzeżony przez szersze grono. Jak się zapatruję na ten pomysł? Uważam, że ten pomysł, prowadzi do profesjonalizacji wizerunku speedrowera w Polsce, a to na pewno oceniam na plus – mówi Niedzielski.
Zmiana wydaje się być dość spora patrząc na dotychczasowe działania promocyjne w speedrowerze. Jakie nadzieję wiąże z nią zarząd federacji? – Speedrower to dyscyplina, która cały czas się rozwija i wielu kibiców w Polsce nie jest z nią jeszcze zaznajomionych. Mam nadzieję, że działania, które zostały podjęte będą prowadziły do popularyzacji speedrowera w Polsce. Na razie widać, że ruszyła fala memów z popularnej strony na facebooku (śmiech) – komentuje prezes PFKSu.
Za nami zima, po której można wyciągnąć pierwsze wnioski związane z okrojeniem składu do szóstki zawodników. Jak na dotychczasowym etapie rewolucję ocenia prezes Niedzielski? – Sam nie wiem od czego zacząć Jestem zadowolony, bo uważam, że w speedrowerze była potrzebna zmiana. Czy ta zmiana jest dobra czy zła? Myślę, że najbliższy rok lub dwa pokażą nam czy idziemy w dobrym kierunku. Wiele osób w internecie wypowiadało się, że zarząd jest gwoździem do trumny tego sportu. Po czym do CS Superligi zgłosiło się aż 9 drużyn, jestem pewien, że gdyby nie rewolucja liga składała by się z co najmniej 3-4 zespołów mniej. Uważam, że przez pewne ograniczenia i zmniejszenie składów do sześciu osób został wyrównany poziom rozgrywek, a co za tym idzie uatrakcyjnione zostały zawody dla kibiców. Co było przyczyną podjęcia takich działań z naszej strony? Na pewno to, że zaobserwowaliśmy złą tendencję w speedrowerze, którą są zawody do jednej bramki… gdzie klasowe zespoły wysyłały swoje zespoły bez liderów na mecze. Wówczas gdy ich szanse na wygraną były minimalne. Tym samym na przykład Śląsk Świętochłowice jechał albo przeciwko „dziurawemu” zespołowi, albo przeciwko zespołowi złożonemu z zawodników, którzy najlepsze lata mieli już za sobą. Nie taki speedrower chcą oglądać kibice. Jeśli chcemy wyjść ze speedrowerem poza nasze podwórko to musimy pokazać walkę, emocje i sportową atmosferę. Dlatego też staramy się niwelować negatywne emocje w speedrowerze, a promować sport – słusznie zauważa Marcin Niedzielski.
CS Superliga zapowiada start Ligi Typera. Postanowiliśmy więc zapytać prezesa o to kto jego zdaniem będzie rozdawał karty w DMP? – Szczerze mówiąc nie skupiam się na tym kto wygra ligę, a kto jest faworytem. Chciałbym i tego życzę sobie i całemu zarządowi, aby po sezonie sceptycy naszej rewolucji stwierdzili, że to był jeden z ciekawszych sezonów w historii pod względem sportowej rywalizacji – stwierdza prezes Polskiej Federacji Klubów Speedrowerowych – Marcin Niedzielski.
Pierwsza kolejka CS Superligi odbędzie się 5 kwietnia. Na czterech owalach dojdzie wówczas do pięciu spotkań, zawodnicy ścigać się będą w Żołędowie, gdzie miejscowy Mustang podejmie MS Śląsk Świętochłowice. Debiutująca w DMP PKS Victoria Poczesna, przed własnymi kibicami zmierzy się z aktualnym mistrzem Polski – Szawerem Leszno. KS Orzeł Gniezno, na swoim nowym torze podejmie wracających po dwóch sezonach przerwy zawodników Wiraża Ostrów. Podwójną dawkę speedrowera będą mieli kibice w Grodzie Kopernika, gdzie TSŻ Toruń i Drwęca Kaszczorek staną naprzeciwko Lwów Avia Częstochowa.
Logotyp CS Superligi
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!