Swoją karierę w sporcie motorowym rozpoczął od motocrossu, a następnie przeniósł się do speedwaya. Ściganie w lewo rozpoczął cztery lata temu w wieku dwudziestu jeden lat. W przyszłym roku Zane Keleher chce się ścigać w Europie.
Po raz pierwszy o tym żużlowcu w naszym serwisie pisaliśmy w czerwcu ubiegłego roku, gdy w Australii z inicjatywy Justina Sedgmena odbyły się klubowe pojedynki z udziałem drużyn o nazwach Swindon Robins, Edinburgh Monarchs oraz Falubazu Zielona Góra i Fogo Unii Leszno. Keleher startował wtedy jako leszczyński Byk, a przy swoim nazwisku zapisał dziesięć punktów i obok Ryana Douglasa był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. – Na żużlu jeżdżę od czterech lat. Wcześniej przez piętnaście uprawiałem motocross. Fascynuje mnie to nowe wyzwanie, które podjąłem, i chciałbym wykonać duży krok, ścigając się w Europie w 2020 – mówi Keleher w wideo klipie przedstawiającym jego sylwetkę, który ma pomóc mu w rozwoju sportowej przygody.
Do swojego sportowego CV w ostatnich dwunastu miesiącach Zane Keleher dorzucił m.in. brązowy medal indywidualnych mistrzostw stanu Queensland, szóste miejsce w turnieju Phil Crump International Trophy, a także czternaste miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw Australii. 26-latek nie ukrywa, że duży wpływ na jego rozwój ma najlepszy żużlowiec świata z sezonów: 2004, 2006, 2009 – Jason Crump. – Nadal jestem nowy w speedwayu. Moja technika jazdy już bardzo się rozwinęła od momentu, kiedy przeszedłem z motocrossu. Bardzo pomaga mi obecność Jasona Crumpa, który jest dla mnie mentorem i też bardzo się angażuje. To człowiek, który dwadzieścia lat jeździł profesjonalnie w Europie, więc wszystko, co powie, jest dla mnie cenną lekcją. Z nim mogę pracować nad drobnymi rzeczami, które prowadzą mnie we właściwym kierunku.
Można powiedzieć, że Zane Keleher obiera drogę Craiga Cooka, który także dość późno zaczął swoją żużlową karierę, bowiem tak samo jak Keleher w wieku dwudziestu jeden lat. To nie przeszkodziło mu jednak wyrosnąć na czołową postać SGB Premiership, a także awansować do cyklu FIM Speedway Grand Prix czy parafować kontrakty w polskiej lidze. Ambitne plany ma także Australijczyk. – W speedwayu fascynujące jest to, że z roku na rok można dokonać niesamowitego progresu. Od jazdy w Australii przez europejskie ligi do Grand Prix. To marzenie wielu dzieciaków, które ścigają się na motorach, i taki jest też mój cel. W 2020 chciałbym zapewnić sobie jakiś kontrakt w Europie, żeby móc tam dalej rozwijać swoje umiejętności. Liczę na to, że występy za oceanem doprowadzą mnie do poziomu mistrzów świata.
O tym, że Keleher poważnie podchodzi do tematu może świadczyć fakt, że przygotował materiał wideo, w którym opowiada o sobie, a także przybliża sylwetkę. Zobaczyć można również bardziej interesujące akcje z żużlowych torów. Jedną z osób, które rekomendują go i udostępniają dalej przygotowany materiały jest były już menedżer Get Well Toruń – Mark Lemon, który w krótkim wpisie przyznaje, że chłopak jest ogromnie zaangażowany w to, co robi.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!