Pechowo dla Kaia Huckenbecka oraz Szymona Woźniaka rozpoczął się wczorajszy mecz szwedzkiej Elitserien, w którym to obaj panowie zaliczyli groźny upadek i nie kontynuowali już zawodów.
Pierwsze informacje jakie napływały do nas ze Szwecji mówiły o wstrząsie mózgu Szymona Woźniaka oraz podejrzeniu tego samego u Niemca. Dodatkowo w przypadku Huckenbecka mówiło się o urazie kolana, który miał wyeliminować go z jazdy na jakiś czas. Dziś już wiemy, że Polaka nie zobaczymy na torze przez kilka dni, także w meczu ligowym we Wrocławiu.
Optymistyczne wieści przekazał także Orzeł Łódź. Kolano Huckenbecka jest mocno spuchnięte, ale ostatecznie nie ma żadnych złamań, ani także urazów wewnętrznych. To zapewne spora ulga dla Lecha Kędziory, który w kluczowym momencie mógł stracić kolejne swoje ważne ogniwo.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!