Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, ekipa Zdunek Wybrzeża Gdańsk zaproponowała dziś swój skład na sezon 2019. Działacze klubu z Pomorza zrobili wszystko, by w sezonie 2019 powalczyć o awans do PGE Ekstraligi.
Pierwszym nowym zawodnikiem w kadrze gdańskiego Wybrzeża jest Jacob Thorssell. Nie da się ukryć, że sezon 2018 nie był dla Szweda najbardziej udany. W dziewięciu spotkaniach w barwach Falubazu Zielona Góra wykręcił on średnią 1,184 punktu na bieg, która z pewnością nikogo nie satysfakcjonowała. Tym samym po dwóch latach spędzonych w województwie lubuskim przyjdzie mu wrócić do Nice 1. LŻ. Po raz ostatni 25-letni zawodnik startował na zapleczu najsilniejszej ligi świata w sezonie 2016 w barwach częstochowskiego Włókniarza.
Kolejne nowe nazwisko to rodak Thorssella – Joel Kling. Szwed, choć tej zimy kończy wiek juniora, dopiero w drugiej części sezonu zadebiutował w polskiej lidze. W najważniejszym momencie sezonu zaufać mu postanowiła ekipa Speed Car Motoru Lublin, dla której w 13 wyścigach wykręcił średnio 1,692 punktu. Teraz, po awansie dotychczasowego pracodawcy do PGE Ekstraligi, niespełna 22-letni zawodnik poszukuje nowych wyzwań. W sezonie 2019 jego celem będzie przebicie się do pierwszego składu Wybrzeża Gdańsk, które jak co roku będzie chciało wywalczyć awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Jak jednak wiadomo, młody żużlowiec z pewnością nie będzie mógł być pewny miejsca w składzie.
Następnym i zarazem ostatnim całkowicie nowym zawodnikiem w gdańskim zespole jest Adrian Cyfer, który ostatnie 2 lata spędził w zespole Euro Finannce Polonii Piła, przechodząc z nią przez wszystkie możliwe kłopoty. Choć na początku sezonu 2017 był on jednym z liderów zespołu, półtora roku później wielu kibiców wieszało na nim psy, choć on sam nie miał możliwości inwestowania w sprzęt. Po tym ciężkim okresie, 23-letni zawodnik postanowił zostać zawodnikiem Wybrzeża Gdańsk. Informację tę ogłosił klub… z Piły, który przed godziną 16:00 pożegnał się ze swoim byłym już żużlowcem. Teraz oficjalne potwierdzenie pojawiło się także z drugiej strony.
Starym-nowym reprezentantem Wybrzeża będzie natomiast Kacper Gomólski. Ostatni rok popularny „Ginger” spędził w zielonogórskim Falubazie, gdzie nie miał zbyt wielu szans na starty. W pięciu odjechanych meczach wychowanek Startu Gniezno wykręcił średnią 1,111 punktu na bieg, nie wygrywając ani jednej gonitwy. Tym samym można było się spodziewać, że Gomólski zmieni barwy. Zgodnie z wcześniejszymi plotkami, w sezonie 2019 rudowłosy zawodnik będzie startować w zespole Wybrzeża Gdańsk. 25-letni zawodnik był już żużlowcem klubu Tadeusza Zdunka w sezonie 2017 i radził sobie naprawdę dobrze. W Nice 1. LŻ udało mu się wówczas zdobywać średnio 2,190 punktu na bieg, co było dziewiątym wynikiem na tym poziomie rozgrywek. Gomólski w sezonie 2019 będzie musiał stawić bardzo trudnemu wyzwaniu. W jego osobie upatrywany jest bowiem nowy lider zespołu z północy.
Na kolejną informację czekali w Gdańsku chyba wszyscy kibice, a jeśli nie to zdecydowana większość. Krystian Pieszczek po czterech latach jazdy poza macierzystym klubem zdecydował się wrócić do Wybrzeża! „Krycha” w barwach gdańskiego Wybrzeża debiutował w 2010 roku, gdy uzyskał certyfikat żużlowy i jeszcze w tym samym sezonie zaliczył pierwsze oficjalne zawody jako pełnoprawny zawodnik. Większość swojej młodzieżowej przygody z „czarnym sportem” spędził w macierzystym klubie, który opuścił po sezonie 2014, kiedy to na dwa lata związał się z Falubazem Zielona Góra. Zmiana klubu miała mu dać pozytywnego „kopa”, który pchnie jego karierę na jeszcze wyższy poziom. I w imprezach poza ligowych radził sobie bardzo dobrze, bowiem zdobył m.in. tytuł Indywidualnego Wicemistrza Świata Juniorów czy też był członkiem kadry narodowej podczas Drużynowego Pucharu Świata. Starty ligowe przeplatał jednak słabsze z lepszymi, a im bardziej chciał osiągnąć lepszy rezultat, tym gorszy to przynosiło skutek.
Po dwóch latach w Grodzie Bachusa przeniósł się do MRGARDEN GKM-u Grudziądz, gdzie rozpoczął przygodę z seniorskim speedwayem. W kujawsko-pomorskim również miewał lepsze i gorsze występy, a w minionym sezonie wystąpił w jedenastu spotkaniach, w których wyjechał na tor do 26 biegów. Zdobył w nich 20 punktów i 4 bonusy. To dało mu wynik 0,923 i miejsce szóste wśród niesklasyfikowanych żużlowców w PGE Ekstralidze. Brak regularnej jazdy w ostatnich miesiącach spowodował, że musiał podjąć decyzję, ważną dla jego dalszej kariery. – Nie ukrywam, że w ostatnich tygodniach musiałem mocno zastanowić się, co dalej. Moje pozostanie w Ekstralidze wiązałoby się z walką o skład i kolejny sezon niepewną sytuację. Postanowiłem, że jeśli GKM wyrazi zgodę na wypożyczenie, to spróbuję się odbudować w Nice 1. Lidze Żużlowej. Zarząd klubu z Grudziądza, za co im bardzo dziękuję, nie robił mi problemów i zacząłem szukać klubu w niższej lidze. Muszę odzyskać pewność siebie, a jazda na zapleczu najlepszej ligi świata będzie dla mnie optymalnym krokiem. Czasem lepiej zrobić krok w tył, by później zrobić dwa kroki w przód. Wybór padł na Gdańsk i wiem, że to będzie najwłaściwsze dla mnie rozwiązanie – mówi Krystian Pieszczek dla naszego portalu.
Od początku w kontekście jego przyszłości mówiło się o powrocie do Gdańska, co we wtorkowy wieczór zostało oficjalnie potwierdzone. Wiemy też, że żużlowiec odrzucił dwie oferty z PGE Ekstraligi oraz sześć z Nice 1. Ligi Żużlowej. Pojawiły się także telefony z 2. Ligi Żużlowej.
Ponadto klub z Gdańska potrzebuje dwóch juniorów z zewnątrz. Pierwszym z nich został Dominik Majchrzak, wypożyczony z Częstochowy. Ten 17-letni młodzieżowiec zdobył licencję w październiku 2017 roku, ale w minionym sezonie odjechał tylko kilka biegów w zawodach dla najmniej doświadczonych żużlowców. Nazwisko drugiego juniora zostanie podane później.
Przypomnijmy, że ważne kontrakty z gdańskim zespołem mają Mikkel Bech i Karol Żupiński.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!