W ubiegłą sobotę na wyjeździe 5 punktów, na inaugurację u siebie 4 i jeden bonus. Tak prezentuje się jak do tej pory dorobek młodzieżowca Orła Łódź, Piotra Pióro. Wydaje się, że forma juniora jest dość solidna i można liczyć na jego punkty.
Pięć „oczek” w meczu wyjazdowym można uznać za mały sukces. Czy jeśli pojechałby jeszcze raz, to coś by zmienił? – Po meczu w Bydgoszczy czuję lekki niedosyt, mogliśmy wygrać́ to spotkanie. Zabrakło niewiele. Ze swojej postawy jestem średnio zadowolony, mogłem dorzucić́ kilka punktów, które zgubiłem na trasie, np. w siódmym biegu Daniel (Jeleniewski przyp. red.) pojechał do przodu, starałem się jechać jego linią jazdy, ale wyprzedził mnie Francuz. Dopiero zaczynamy sezon myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Staraliśmy się zdobyć jak najwięcej punktów na torze, żeby myśleć o punkcie bonusowym – przyznaje Pióro.
Czy faktycznie był to debiut młodego zawodnika przed kamerami, jak wspominał reporter w nSport+? – Może nie był to debiut, jednak nie miałem zbyt wielu okazji do wywiadu na żywo. Myślę, że nie jest to dekoncentrujące, jednak trzeba się̨ do tego przyzwyczaić – opowiada z uśmiechem.
Jak przebiega praca z menadżerem łódzkiej drużyny? – Dobrze mi się współpracuje z trenerem Adamem Skórnickim. Dziękuję także Panu Jackowi Rempale za silniki – zaznacza młody zawodnik.
Już w sobotę łodzian czeka rywalizacja z eWinner Apatorem Toruń. Kiedy ostatnio zdarzyło się żużlowcowi kręcić kółka na Motoarenie? – Na Motoarenie jeździłem chyba 2 lata temu. Z pewnością nie jest to tor, który dobrze znam. To będzie bardzo trudny mecz. Po pierwsze dlatego, że będziemy jechać z mocną drużyną, a po drugie tor do najłatwiejszych nie należy. Ze swojej strony mogę̨ powiedzieć, że będę robił wszystko aby pomóc drużynie w osiągnięciu jak najlepszego wyniku – mówi młody zawodnik.
Tegoroczne rozgrywki to specyficzny czas. Czy trudno było wpasować się w sezon po takiej przerwie? – Dla mnie nie był to problem, chociaż ta przerwa była bardzo długa i z niecierpliwością czekaliśmy na rozpoczęcie rozgrywek ligowych. Mecze rozgrywane są w reżimie sanitarnym, jednak najważniejsze, że wreszcie jedziemy – kończy optymistycznie Pióro.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!