Rzeszowskie Towarzystwo Żużlowe będzie jedną z sześciu drużyn, która wystartuje w 2. LŻ. Jednym z zawodników, którzy zdecydowali się na starty nad Wisłokiem jest Patryk Rolnicki.
Jednym z najmocniejszych wzmocnień rzeszowskiej drużyny, w okresie transferowym wydaje się być Patryk Rolnicki. Jednak jak mówi jego klubowy kolega Edward Mazur, wychowanek tarnowskich „Jaskółek” dłużej zastanawiał się nad wyborem klubu na kolejny sezon. – Patryk się wahał. Rozmawiamy cały czas, wspólnie trenujemy, mieszkamy w jednym mieście – mówił portalowi podkarpacielive.pl.
Miniony sezon nie oszczędził 21-latka. To głównie za sprawą majowej kontuzji odniesionej w spotkaniu pomiędzy truly.work Stalą Gorzów, a MrGarden GKM Grudziądz, w której to doznał złamania kości udowej. To sprawiło, że Rolnicki występujący w barwach drużyny z Grudziądza i Krosna, znalazł się na liście zawodników niesklasyfikowanych wśród średnich biegopunktowych. W PGE Ekstralidze jego średnia wynosiła 0,750. Wystąpił w 24 biegach, w których to punktował ośmiokrotnie ( po dwa razy był pierwszy i drugi, a czterokrotnie przyjeżdżał na linię mety jako trzeci). Natomiast w 2. LŻ osiągnął bardzo wysoką średnią – 2,042. Podobnie jak w rozgrywkach „Najlepszej żużlowej ligi świata” w zespole krośnieńskim wyjechał na tor 24-krotnie, zdobywając 47 punktów.
Wraz z rokiem 2019, zakończyły się starty Rolnickiego w roli juniora. Jakiś czas temu, w rozmowie z naszym portalem Rolnicki zdradził, że rozmawiał także z Kolejarzem Opole. – Edek przez jakiś czas namawiał mnie, by podpisać kontrakt w Rzeszowie. Nie byłem do końca pozytywnie nastawiony, bo wiadomo jak wyglądało to we wcześniejszych latach, ale po rozmowie z działaczami stwierdziłem, że jednak warto w to wejść i na ten moment wszystko układa się bardzo fajnie. Myślę, że w sezonie będzie tak samo.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!