Dominik Kubera został zwycięzcą Srebrnego Kasku w Grudziądzu. Zawodnik jest ostatnio bardzo zapracowany – poza tymi zawodami w kolejnych dniach wziął udział w finale PGE Ekstraligi i 2. finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Güstrow.
Zawodnik przygotował się do turnieju finałowego, rozegranego w czwartek, z dużym spokojem. – Do Srebrnego Kasku podszedłem na kompletnym luzie. Cieszę się, że wygrałem, ale jeśli byłbym nawet w połowie stawki, też nie byłbym zły – mówi odnośnie swojego wyniku.
Do tej pory na owalu w kujawsko – pomorskim Dominik zawsze radził sobie świetnie. W meczu ligowym zdobył aż 9 punktów z bonusem, a to, jak na juniora jest bardzo dobrym rezultatem. – Jakbym miał spojrzeć na swoją karierę i grudziądzki tor, to tak na prawdę tylko jedne zawody mi tutaj nie wyszły – chodzi o DMPJ, gdzie zrobiłem 4 punkty. Tor nie jest najłatwiejszy, ale zawsze czuję się tutaj dobrze. Nie mogę powiedzieć, że przepadam za tym obiektem, ale zawsze jak przyjeżdżamy tutaj po drodze są super żołądki. Każdy kto przyjeżdża do Grudziądza musi ich spróbować – mówi z uśmiechem.
Postawa młodego zawodnika może być kluczowa w dwumeczu o Drużynowe Mistrzostwo Polski, w którym Fogo Unia, mierzy się z Betard Spartą Wrocław. – Na finale będą inne emocje, mnóstwo ludzi na stadionie, dużo większe ciśnienie. Nie można tego porównać z takimi zawodami – kończy junior.
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!