Redakcja speedwaynews.pl podsumowuje trzynastą kolejkę PGE Ekstraligi. Poniższe zestawienie zawiera żużlowców, którzy naszym zdaniem zrobili największe wrażenie. Co ważne, ośmiu zawodników zostało wybranych zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Na pozycjach 1-5 musi zatem widnieć przynajmniej dwóch polskich seniorów, pod numerami 6 i 7 znajdują się krajowi młodzieżowcy, natomiast pod ósemką żużlowiec do lat 23. Zapraszamy do lektury i kulturalnej dyskusji na ten temat w komentarzach!
1. Leon Madsen (forBET Włókniarz Częstochowa) (w,3,3,2*,3) 11+1 [3. raz nad kreską/0 razy pod kreską]
Pierwszy, ale nie ostatni w tym notowaniu kapitan z prawdziwego zdarzenia. Leon Madsen już na pierwszych metrach kluczowego dla awansu do fazy play-off zaliczył upadek, w wyniku którego został wykluczony, a dodatkowo ucierpiała jego kostka. Nie przeszkadzało mu to pojechać w czterech pozostałych biegach i to w stylu takim, że nie zdołał go pokonać żaden rywal. Dopiero po meczu Duńczyk udał się na badania, które wykazały, że niezbędna będzie przerwa w startach. Nic dziwnego, że za Leona Madsena częstochowscy fani daliby się pokroić.
2. Matej Žagar (forBET Włókniarz Częstochowa) (2,3,2,3,2*) 12+1 [1/3]
Słoweński komandos generalnie notuje bardzo przeciętny sezon i ciężko powiedzieć, żeby jego pozycja w Częstochowie była jakoś wyjątkowo wysoka. Ale w kluczowym momencie sezonu Žagar zrobił swoje. 13 płatnych punktów to jego najlepszy występ w sezonie 2019. A co jeszcze istotniejsze, pozwolił na awans forBET Włókniarza do fazy play-off. Poza tym, stara maksyma głosi „jesteś tak dobry, jak Twój ostatni mecz”. W tym kontekście Žagar zbudował sobie zdecydowanie lepszą pozycję negocjacyjną na przyszły rok od chociażby Nielsa Kristiana Iversena czy Chrisa Holdera.
3. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) (2*,3,1*,3,1) 10+2 [3/0]
Ponownie można powiedzieć – kapitan z prawdziwego zdarzenia. Maćka Janowskiego wyróżniamy nie tyle za wynik, choć ten też jest bardzo dobry, co za umiejętność jazdy parą z młodzieżowcem. To, jak „Magic” pomagał Przemkowi Liszce w dowiezieniu sporych punktów przeciw mocnym rywalom, zasługuje na bycie materiałem szkoleniowym na przyszłość. A ostatecznie te punkty okazały się przecież niezwykle ważne, bo Betard Sparta wygrała w Zielonej Górze tylko dwoma oczkami.
4. Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno) (2*,3,3,3,-) 11+1 [4/1]
Get Well Toruń w Lesznie był drużyną beznadziejnie słabą, owszem, ale i mistrz Polski pokazał swoją siłę. Nie bez powodu piętnaście biegów na piętnaście możliwych kończyło się „trójkami” po stronie gospodarzy. Niepokonana wśród „Byków” była trójka zawodników. Dlaczego wybieramy Piotra Pawlickiego, a nie Janusza Kołodzieja lub Emila Sajfutdinowa? Po pierwsze, przez wzgląd na liczbę krajowych żużlowców, co eliminuje Rosjanina. Po drugie, to „Piter” po przegranym meczu w Gorzowie najbardziej potrzebował skutecznej rehabilitacji. Nie zmienia to faktu, że doceniamy wyczyny całej trójki!
5. Grigorij Łaguta (Speed Car Motor Lublin) (3,2,1*,3,3) 12+1 [2/0]
Bohater Lublina. – Grisza w takich momentach staje się po prostu Griszą” – mówił podczas piętnastego biegu niedzielnego meczu Tomasz Dryła. Rzeczywiście, Rosjanin odstawił Bartosza Zmarzlika i Szymona Woźniaka o dobre pół prostej, przedłużając szanse swojej drużyny na bezpośrednie utrzymanie. W pozostałych biegach także wypadał bardzo dobrze, choć mógłby mieć jedno oczko więcej. Arbiter Krzysztof Meyze zdecydował bowiem o anulowaniu gonitwy piątej po jej zakończeniu i nakazał żużlowcom jechać jeszcze raz. A zwycięstwo Łaguty w powtórce zamieniło się w drugą lokatę.
6. Wiktor Lampart (Speed Car Motor Lublin) (3,1*,3,2,1*) 10+2 [4/0]
Bohater Lublina numer 2. Owszem, Wiktor Lampart przechodził do PGE Ekstraligi jako czołowy junior niższej klasy rozgrywkowej, ale tempo jego rozwoju imponuje. Kto by się spodziewał, że 18-latek dokona takiego postępu, żeby w końcówce sezonu w kluczowych meczach kręcić dla Speed Car Motoru dwucyfrówki… i że tak naprawdę nikogo nie będzie to dziwić? Tymczasem Wiktor pojechał świetne spotkanie, dwa razy dał dobrą zmianę za swojego brata Dawida i z pewnością będzie jeszcze większą pociechą dla fanów „Koziołków” w sezonie 2020.
7. Przemysław Liszka (Betard Sparta Wrocław) (2*,3,2) 7+1 [3/2]
Zastąpienie Maksyma Drabika jeden do jednego będzie zadaniem piekielnie trudnym, ale Betard Sparta wcale nie musi ponieść dużych strat z powodu odejścia „Torresa” z formacji juniorskiej. Przemysław Liszka coraz śmielej pokazuje się na salonach, a w Zielonej Górze odjechał prawdopodobnie swój mecz życia. Po kapitalnych startach jechał poprawnie na dystansie, a dodatkowo mógł liczyć na wsparcie Macieja Janowskiego. Nic dziwnego, że akurat młody wrocławianin został przez widzów nc+ wybrany Rajderem Kolejki.
8. Michał Gruchalski (forBET Włókniarz Częstochowa) (3,1,2) 6 [2/2]
Trzeci junior w naszym notowaniu „nad kreską”, ale tak naprawdę pominięcie któregokolwiek z nich byłoby krzywdzące. Zatem numer przeznaczony dla „jokera” zajmuje Michał Gruchalski. No właśnie – joker, z którego Marek Cieślak nie skorzystał. 21-latek w spotkaniu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz dostał tylko trzy szanse wyjazdu na tor. Wystarczyło, by zostać najskuteczniejszym krajowym żużlowcem „Lwów” w tym spotkaniu. „Misiek” pokonywał nie tylko grudziądzkich juniorów, ale także Krzysztofa Buczkowskiego czy swojego kolegę z pary, Adriana Miedzińskiego.
Źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!