W niedzielę na Stadionie Miejskim w Tarnowie odbędzie się pojedynek pomiędzy Grupa Azoty Unią, a zespołem forBET Włókniarza Częstochowa. Dla gospodarzy będzie to kolejny z meczów o „być, albo nie być” w PGE Ekstralidze.
Obydwie drużyny w tym sezonie walczą o coś całkiem innego. Częstochowianie już praktycznie zapewnili sobie występy w fazie play-off, tarnowianie natomiast do końca będą drżeli o ligowy byt. W pierwszym spotkaniu pod Jasną Górą padł wynik 54:36 na korzyść „Lwów” i sprawa punktu bonusowego wydaje się być już przesądzona.
Trener Marek Cieślak przyjedzie do Tarnowa, aby zmierzyć się z drużyną, którą prowadził w latach 2012-2014. Z pewnością będzie chciał zgarnąć pełną pulę, a pomóc mu w tym ma Leon Madsen, który przez kilka lat bronił barw „Jaskółek”. Bardzo dobrą skutecznością cechuje się też kolejny z zagranicznych liderów, czyli Fredrik Lindgren. Jeśli dorzucimy do tego Słoweńca Mateja Zagara, który już w Tarnowie notował dobre wyniki, gospodarze mogą być pełni obaw.
Stawkę seniorską uzupełnią Adrian Miedziński i Tobiasz Musielak. Ich punkty z pewnością mogą okazać się kluczowe w kontekście całego pojedynku, zważywszy na to, iż goście nadal mogą liczyć na całkiem dobre rozstawienie w „play-offach”. Trener Marek Cieślak na pozycjach młodzieżowych do boju desygnował Michała Gruchalskiego oraz syna prezesa częstochowskiego klubu, Bartosza Świącika.
Tarnowianom po stracie punktu bonusowego w Toruniu teraz pozostała walka do samego końca oraz spoglądanie w kierunku Grudziądza, gdzie miejscowy MRGARDEN GKM będzie mierzył się z Falubazem Zielona Góra. Losy utrzymania w „najlepszej” lidze świata zależą również właśnie od tamtego pojedynku. Nie bacząc jednak na starcie rywali, podopieczni Pawła Barana postarają się o dopisanie punktów meczowych po spotkaniu na własnym obiekcie. Siłę rażenia powinni stanowić zatem kolejny raz dwaj Duńczycy – trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata, Nicki Pedersen oraz kapitan „Jaskółek”, Kenneth Bjerre. Od ich postawy z pewnością będą zależeć losy tego, jakże ważnego pojedynku.
W sukurs wymienionym reprezentantom Kraju Hamleta z pewnością będą chcieli pójść pozostali z seniorów tarnowskiej ekipy. Ważne punkty postarają się dołożyć Jakub Jamróg, Peter Kildemand i Artur Mroczka. Jeśli zawodnicy ci zaliczą udane występy, to wyżej notowany zespół z Częstochowy może wyjechać z Tarnowa „na tarczy”. Zestawienie uzupełnią dwaj juniorzy – Patryk Rolnicki i Kacper Konieczny. W odwodzie trener Paweł Baran będzie miał jeszcze Rosjanina, Wiktora Kułakowa.
Wszyscy wiedzą, o co jadą. Tarnowianie z „nożem na gardle” zrobią wszystko, aby punkty pozostały w „Jaskółczym Gnieździe”. Częstochowianie z kolei, przed pojedynkami w fazie play-off będą chcieli zasilić swoje konto jak najwyższą z możliwych zdobyczy. Kto zachowa więcej zimniej krwi i wyjdzie z tego arcyważnego pojedynku zwycięsko? O tym przekonamy się już w niedzielny wieczór. Start do pierwszego wyścigu zaplanowano na godzinę 17:00.
Awizowane składy:
forBET Włókniarz Częstochowa:
1. Leon Madsen
2. Tobiasz Musielak
3. Adrian Miedziński
4. Matej Zagar
5. Fredrik Lindgren
6. Michał Gruchalski
7. Bartosz Świącik
Grupa Azoty Unia Tarnów:
9. Nicki Pedersen
10. Artur Mroczka
11. Jakub Jamróg
12. Peter Kildemand
13. Kenneth Bjerre
14. Kacper Konieczny
15. Patryk Rolnicki
źródło: inf. własna
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!