Były prezes Fogo Unii Leszno Piotr Rusiecki nadal przebywa w areszcie. Jego zatrzymanie przedłużono o kolejne dwa miesiące i potrwa do 28 lutego 2026 roku. Byłemu sternikowi leszczyńskiego zespołu grozi 15 lat pozbawienia wolności.
Piotr Rusiecki został aresztowany 1 października, co zdecydowanie poruszyło żużlowym środowiskiem. Kiedy Fogo Unia Leszno snuła plany o przyszłości, a sam działacz negocjował kontrakty z zawodnikami, leszczynianie znaleźli się w kropce.
Przedłużono areszt
Przedsiębiorca został zatrzymany w ramach tzw. afery śmieciowej, pierwotnie na trzy miesiące. Jak podaje Radio Elka, areszt Rusieckiego został przedłużony o kolejne dwa miesiące, przez co pozostanie za kratami do 28 lutego 2026 roku.
– Decyzja jest kontynuacją pierwszego rozstrzygnięcia w tym zakresie, czyli tych okoliczności, które miały wpływ. To przesłanka ogólna w postaci wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia zarzucanego czynu oraz obawy związane z możliwością torpedowania postępowania przygotowawczego, w szczególności możliwością bezprawnego wpływania na gromadzenie materiału dowodowego – powiedziała Radiu Elka Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Płocku.
Spory wstrząs
Leszczynianie zdołali wyjść na prostą. Józef Dworakowski powrócił jako prezes, rozmawiając z zawodnikami Fogo Unii. Wedle słów działaczy, kontrakty pozostały na takim samym poziomie, a Unia zdołała ściągnąć nowego zawodnika U24. Mowa oczywiście o powrocie Keynana Rew, ale to nie był jedyny powrót za czasu Dworakowskiego. Tym razem jako dyrektor, ale Rafał Dobrucki ponownie jest częścią leszczyńskiego środowiska żużlowego.
Piotr Rusiecki jest natomiast podejrzany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. – Grupa miała tworzyć nielegalne składowiska odpadów, fałszować dokumentację dotyczącą ich utylizacji oraz przekazywać nieprawdziwe informacje o miejscach składowania. Wśród odpadów znajdowały się substancje szczególnie niebezpieczne – toksyczne, rakotwórcze i szkodliwe dla środowiska – czytamy w Radiu Elka. Były prezes Fogo Unii Leszno nie przyznaje się do winy. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Piotr RusieckiAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!