Jakub Jamróg po zaledwie jednym sezonie żegna się z Cellfast Wilkami Krosno. Mimo dużych oczekiwań i klauzuli gwarantującej miejsce w kadrze po awansie, jego wyniki okazały się rozczarowujące. Teraz 34-latek szykuje się do powrotu na Górny Śląsk, gdzie ma odzyskać formę i zostać liderem krajowej formacji.
Tylko rok trwała przygoda Jakuba Jamroga z ekipą Cellfast Wilków Krosno. Obie strony z pewnością liczyły na więcej, zwłaszcza że w kontrakcie zawodnika znalazła się specjalna klauzula – w przypadku awansu „Watahy” do PGE Ekstraligi Jamróg miał automatycznie zapewnione miejsce w kadrze. Było to efektem wydarzeń z Rybnika rok wcześniej, gdzie również miał ustną umowę z prezesem Krzysztofem Mrozkiem dotyczącą startów w elicie, która ostatecznie nie została zrealizowana.
Chociaż Jamróg był jednym z głównych architektów awansu, to ostatecznie nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu na sezon 2025. Wobec tego musiał sobie znaleźć nowy klub i wybór padł właśnie na ekipę z Podkarpacia. Jego wyniki jednak nie zachwyciły – finalnie ma za sobą jeden z najgorszych sezonów na zapleczu PGE Ekstraligi w karierze! Po szesnastu meczach osiągnął bowiem średnią na poziomie 1,600 pkt/bieg, a gorzej to wyglądało jedynie w 2013 roku (1,537) oraz w pierwszym roku jego startów – 2009.
O ile na torze przy ul. Legionów potrafił pojechać solidnie, z pojedynczymi wpadkami, o tyle wyjazdy były wręcz fatalne. Tylko trzykrotnie przekroczył granicę sześciu punktów. Najgorszy występ zaliczył w Rzeszowie, gdzie w trzech startach zdobył zaledwie jedno „oczko”. Nic więc dziwnego, że Cellfast Wilki zdecydowały się zakończyć współpracę i w jego miejsce zakontraktowały młodszego Roberta Chmiela.
W piątek Jamróg oficjalnie pożegnał się z wszystkimi osobami związanymi w Krośnie.
– Mój kontrakt z Cellfast Wilkami Krosno w dniu dzisiejszym dobiega końca i jak już wszyscy wiecie – nie będzie kontynuowany w przyszłym roku. Chciałbym podziękować wszystkim kibicom, działaczom i sponsorom za wspólny sezon. Do zobaczenia! – napisał na swoich mediach społecznościowych.
Jamróg kontynuuje tym samym serię jednorocznych pobytów w klubach – z jednym wyjątkiem trwa ona od sezonu 2019. Od tamtej pory reprezentował barwy drużyn z Wrocławia, Lublina, Gdańska, Łodzi, Rybnika, a ostatnio Krosna. W przyszłym roku zawodnik ma wrócić do ekipy z Górnego Śląska, gdzie ma pełnić rolę lidera formacji krajowej. W klubie liczą, że znów osiągnie dyspozycję, do której przyzwyczaił działaczy i kibiców.
Jakub Jamróg w barwach ROW-u RybnikAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!