Krono-Plast Włókniarz Częstochowa przechodzi w ostatnim czasie szereg wielu zmian. Częstochowianie są jednak na najlepszej drodze do tego, aby spłacić zaległości.
W Krono-Plast Włókniarzu Częstochowa zaszło wiele ważnych zmian w przeciągu ostatnich tygodni. W klubie nie ma już Michała Świącika, który oddał go w inne ręce. Nowy właściciel od samego początku mocno angażuje się w zespół. Z jego strony padła również bardzo ważna deklaracja, a teraz ma ona odzwierciedlenie w słowach nowego prezesa częstochowskiej ekipy.
Ubiegły tydzień przyniósł nam ogłoszenie nazwiska nowego sternika Włókniarza. Po przejęciu klubu przez Bartłomieja Januszkę należało spodziewać się zmian. Nic więc dziwnego, iż w roli sternika pojawił się człowiek wcześniej nieznany szerzej w środowisku żużlowym. Tę funkcję od niespełna tygodnia sprawuje już Jakub Michalski. Nowy prezes razem z właścicielem pracują nad tym, aby spłacić wszelkie zaległości klubu.
Uda się uregulować należności?
Przy przejęciu klubu Bartłomiej Januszka zobowiązał się do tego, że spłaci wszelkie zaległości. O tym, że Włókniarz był winny pieniądze swoim zawodnikom, wiele mówiło się w środowisku żużlowym. Teraz jednak częstochowianie mają uregulować wszystkie należności. W rozmowie z Gazetą Częstochowską wielkie zaangażowanie właściciela potwierdził nowy prezes klubu. Jednocześnie Jakub Michalski przekazał, iż Włókniarz najprawdopodobniej spłaci długi do końca października.
– Mogę Panu zagwarantować i wszystkim kibicom, że nowy właściciel klubu jest niezwykle zaangażowany we wszystkie procesy, które obecnie zachodzą we Włókniarzu. Jesteśmy w stałym kontakcie, nieustannie wymieniamy się opiniami i wszystko zmierza w naprawdę dobrym kierunku. Tak, aby do końca października wszelkie zobowiązania zostały pozytywnie zakończone i rozwiązane – mówił sternik Włókniarza.
Trudna sytuacja na rynku transferowym
Sytuacja Krono-Plast Włókniarza Częstochowa na rynku transferowym nie należy do najlepszych. Wiele wskazuje na to, że częstochowianom nie uda się zakontraktować lidera gwarantującego wysokie zdobycze punktowe. To z kolei oznacza, że może im być bardzo trudno o utrzymanie w PGE Ekstralidze. W klubie nadchodzący rok ma być początkiem zmian, o czym więcej mówił prezes Włókniarza.
– Zdajemy sobie doskonale sprawę, że nadchodzący rok nie będzie łatwy. To okres wielu zmian, intensywnej pracy i odbudowy zaufania zarówno wewnątrz klubu, jak i na zewnątrz. Natomiast patrzymy na to w sposób długofalowy i chcemy, by każdy kolejny krok, który podejmujemy dzisiaj, prowadził Włókniarza do stabilności organizacyjnej, finansowej i sportowej. Wierzę, że konsekwencja, współpraca całego zespołu oraz cierpliwość przyniosą efekty, które w przyszłości pozwolą nam mówić o klubie z Częstochowy jako o silnej, spójnej i dobrze funkcjonującej organizacji – mówił Michalski
Mads HansenAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!