Tai Woffinden od lat kojarzony jest nie tylko z żużlowymi sukcesami, ale także z marką Monster Energy. Zielone logo z charakterystycznym „M” stało się jego znakiem rozpoznawczym i symbolem stylu życia, w którym dominują adrenalina i odwaga.
Kiedy w świecie żużla pada hasło Tai Woffinden, większość kibiców od razu widzi obraz brytyjskiego mistrza świata z charakterystycznym kaskiem ozdobionym zielonym logo. Ta współpraca trwa od lat i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych połączeń w historii sportu żużlowego.
Woffinden nigdy nie był typowym zawodnikiem – od początku budował swój wizerunek na stylu życia, który wykracza poza tor. Tatuaże, odważne stylizacje i nieszablonowe podejście do kariery sprawiły, że stał się idolem młodszego pokolenia. Monster Energy doskonale wpisał się w tę filozofię – marka, która od zawsze promuje ekstremalne emocje i sportowy lifestyle, znalazła w Taiu idealnego ambasadora.
Trzykrotny mistrz świata i globalny gigant
Woffinden to jeden z nielicznych żużlowców, którym udało się zbudować markę osobistą na skalę międzynarodową. Jego współpraca z Monster Energy była i nadal jest jednym z filarów tej drogi. Dla samej firmy również nie był to przypadkowy wybór – żużel, choć niszowy w porównaniu z MotoGP czy Formułą 1, daje emocje porównywalne z największymi sportami motorowymi. A Woffinden jako charyzmatyczny mistrz idealnie oddaje ducha marki.
Monster styl – na torze i poza nim
Trzeba przyznać, że „monsterowy” styl stał się integralną częścią wizerunku Woffindena. Kibice kojarzą jego charakterystyczne kaski, często w odważnych malowaniach, a także oprawę graficzną w social mediach, w której zielone barwy Monster Energy dominują niemal na równi z żużlowymi zdjęciami.
Tai WoffindenDzięki temu Tai nie tylko promuje markę, ale także wciąga nowych fanów do świata speedwaya. Wielu młodych kibiców trafia na żużel właśnie przez jego styl – to coś, co wyróżnia go na tle bardziej tradycyjnych rywali.
Monster Energy także w muzyce
Monster Energy wspiera Woffindena nie tylko na torze, ale również poza nim. Tai od kilku lat rozwija swoją drugą pasję – muzykę elektroniczną. Podczas ostatniego Grand Prix we Wrocławiu miał swój wyjątkowy moment, występując jako DJ przed żużlową publicznością. Jego set spotkał się z dużym entuzjazmem kibiców, którzy mogli zobaczyć inny wymiar osobowości mistrza.
Co ciekawe, Woffinden nie ogranicza się tylko do lokalnych występów – jako artysta regularnie pojawia się w setlistach Armina van Buurena i jego projektu „A State Of Trance”, jednego z największych cykli muzyki trance na świecie. To pokazuje, że Tai to nie tylko mistrz żużlowego toru, ale również twórca, który coraz śmielej zaznacza swoją obecność w świecie muzyki elektronicznej.
Tai WoffindenAby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!