W 2026 roku do kalendarza FIM powróci Drużynowy Puchar Świata. Wiemy, które miasto ugości najlepsze drużyny globu.
Pierwszą odsłonę DPŚ mieliśmy w roku 2001, a historyczne we Wrocławiu trofeum unieśli przedstawiciele Australii. Impreza ta od samego początku przyciąga tłumy na trybunach i była rozgrywana nieprzerwanie do sezonu 2017. Później stworzono nowy twój jakim jest Speedway of Nations, które miało na celu skończenie dominacji reprezentacji Polski. Tak też się stało, gdyż mimo kolejnych edycji biało-czerwoni dotychczas nie zdobyli złotego medalu tej imprezy.
W 2023 roku po przerwie we Wrocławiu mogliśmy obejrzeć zmagania w Drużynowym Pucharze Świata. Na Stadionie Olimpijskim zasiadł komplet publiczności, a finał trzymał w napięciu do ostatniego biegu. Wówczas bowiem Maciej Janowski stanął na wysokości zadania i zdołał utrzymać za swoimi plecami Roberta Lamberta, co dało naszym rodakom dziewiąty złoty medal tej imprezy. Jeśli chodzi o klasyfikację medalową, to druga w niej Dania, ma cztery krążki najcenniejszego kruszcu.
– Od dawna chcieliśmy ściągnąć tę wielką imprezę na PGE Narodowy – mówi Michał Sikora, Prezes Polskiego Związku Motorowego. – Teraz to się udało i w 2026 roku na PGE Narodowym będziemy gospodarzami Drużynowego Pucharu Świata. Te zawody polscy kibice kochają – czytamy w informacji prasowej.
Tym samym po dziesięciu latach przerwy Żużlowa Reprezentacja Polski wróci do Warszawy. W 2016 podjęli bowiem ekipę Reszty Świata i musiała uznać ich dwupunktową wyższość. Liderem „Orłów” był wówczas Maciej Janowski, zaś ekipę przyjezdnych do zwycięstwa poprowadził Grigorij Łaguta.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!