W tym sezonie odjechał dziesięć spotkań w barwach Włókniarza Częstochowa. Teraz wychowanek tego klubu oficjalnie kończy karierę.
Urodził się 9 grudnia 2005 roku w Tarnowie. Przygodę z czarnym sportem zaczynał w szkółce Janusza Kołodzieja. Przed 2020 rokiem przeniósł się do Częstochowy, gdzie pod okiem Sławomira Drabika, gdy ten w tamtym okresie opiekował się jeszcze młodzieżą Włókniarza, przebrnął pomyślnie egzamin na licencję. W sezonie 2022 zadebiutował w rozgrywkach ligowych, startując jako gość w drugoligowej Unii Tarnów. Na przestrzeni dwóch odjechanych meczów wywalczył w sumie 8 punktów i bonus.
Kajetan Kupiec, bo o nim mowa, w barwach macierzystego zespołu pojawił się dopiero w 2023 roku. W kilku spotkaniach pozostawił po sobie dobre wrażenie, a szczególnie w dwumeczu o brązowy medal z KS Apatorem Toruń. Dlatego też sam młodzieżowiec wiele oczekiwał od siebie i przed tym sezonem. O ile tegoroczny początek rzeczywiście był jeszcze poprawny, bo 19-latek na dobrym poziomie punktował między innymi w U24 Ekstralidze i DMPJ to w kolejnych miesiącach miesiącach notował niestety regres, a dodatkowo napotkały go problemy zdrowotne.
Te czynniki okazały się znamienne
Mając to na uwadze i jeszcze względy prywatne, junior zdecydował podjąć się odważną decyzję i zakończył swoją kilkuletnią przygodę ze speedway’em, czym oficjalnie uciął wszystkie spekulacje, pojawiające się od jakiegoś czasu w przestrzeni publicznej. Dodajmy, że zanim ta informacja ujrzała światło dzienne, zawodnik był w kręgu zainteresowań kilku klubów, do których mógłby być potencjalnie wypożyczony.
Do największych sukcesów wychowanek Włókniarza może zapisać złoty i srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów, wywalczone odpowiednio w 2021 i 2022 roku.
– Niestety moja przygoda ze sportem żużlowym na ten moment się zakończyła. Nie była to łatwa decyzja, ale miała ona swoje uzasadnienie. Czasami zmiany w życiu są potrzebne i wychodzą na dobre – mówi klubowym mediom Kajetan Kupiec
– Ten sezon był dla mojej osoby bardzo ciężki z wielu powodów, o których większość kibiców pewnie nie ma pojęcia, bo są to sprawy zakulisowe oraz prywatne. Te wszystkie czynniki złożyły się na moment, gdzie musiałem podjąć decyzję o zakończeniu tej pięknej i uczącej mnie przygody – kontynuuje.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!