Choć ten rok dużymi krokami zbliża się ku końcowi to wiemy już, że na torze w tym sezonie nie obejrzymy Kai'a Huckenbecka. Wiemy, jakiego dokładnie urazu nabawił się zawodnik Polonii Bydgoszcz.
Przypomnijmy, że do feralnego zdarzenia doszło przy okazji piątkowych zawodów (4 października) w czeskich Pardubicach. Podczas finału Grand Prix Challenge w bardzo brzydko wyglądającym wypadku brało udział dwóch Niemców. Kai Huckenbeck zanotował defekt na drugim łuku pierwszego okrążenia i upadł na tor. Kevin Wölbert jadący z tyłu stawki nie zdołał minąć swojego rodaka i z impetem uderzył o kolegę z reprezentacji.
Co gorsza, 35-latek wjechał prosto w plecy Huckenbecka, a na torze natychmiast pojawiła się karetka pogotowia. Bez zastanowienia lekarze wyciągnęli do niemieckiego zawodnika nosze i przetransportowali go do szpitala.
Tam pierwsze badania głosiły o możliwym złamaniu łopatki. Sam 31-latek na dalszą diagnozę udał się jeszcze do swojego kraju, by potwierdzić lub wykluczyć potencjalny uraz. We wtorkowy wieczór niemiecki rajder przekazał kolejny raport zdrowotny. Niestety, jak możemy przeczytać – kontuzja potwierdziła się. Jak możemy przeczytać w komunikacie, uszkodzona łopatka nie będzie wymagać jednak operacji, jednakże ramię będzie musiało zostać unieruchomione za pomocą specjalnej ortezy.
Tym samym zawodnik Polonii Bydgoszcz kończy sezon, choć miał w planach jeszcze kilka startów. W najbliższy czwartek 10 października Huckenbeck miał wystartować w meczu pożegnalnym René Deddensa. Zawodnik MSC Cloppenburg kończy karierę i dlatego też na swoim domowym torze organizuje zawody pożegnalne. W zaistniałej sytuacji musi zrezygnować z udziału w tym turnieju i skupić się na rehabilitacji.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!