Oficjalnie Szymon Woźniak pożegnał się ze Stalą Gorzów. W emocjonalnym wpisie zawodnik podziękował wszystkim związanym z klubem, w którym spędził ostatnie siedem lat.
Szymon Woźniak reprezentuje barwy Stali Gorzów od sezonu 2018. To z tą drużyną zdobył cztery medale drużynowych mistrzostw Polski. Właśnie w Gorzowie odjechał swoje najlepsze sezony w karierze, dwukrotnie ocierając się o średnią 2,000 pkt./bieg. Siedmioletnia przygoda Szymona Woźniaka ze Stalą dobiega jednak końca. Zawodnik za pomocą mediów społecznościowych podziękował kibicom oraz ludziom związanym z klubem. Od kolejnego sezonu będzie reprezentował już inne barwy.
Szymon Woźniak odchodzi ze Stali
„Drodzy Stalowcy,
Na początku przepraszam Was, że muszę pożegnać się z Wami w taki sposób, ale bieg ostatnich wydarzeń nie dał mi innej możliwości.
Spędziłem z Wami 7 ostatnich sezonów i choć planowaliśmy kolejny- życie napisało swój scenariusz a ja muszę to zaakceptować. Przeżyłem w Stali niesamowite sportowo chwile. Nigdy nie zapomnę wygranej z Unią Leszno w 2019, która przegrała wtedy jedyny mecz sezonu a my uratowaliśmy tym samym Ekstraligę. Pamiętam jak powiedziałem przed wyścigami nominowanymi do trenera. „trener, jak dasz mi 4 pole w 15-tym to wygram ten wyścig” a przed ostatnim biegiem było 42-42″. – Zaczyna swój wpis Szymon Woźniak.
W dalszej części zawodnik wylicza kolejne wspaniałe chwile, które przeżył w Stali Gorzów:
„Nigdy nie zapomnę sezonu 2020 kiedy przegraliśmy 6 pierwszych meczów pod rząd, ale siła, opanowanie i wiara trenera nie pozwoliła zachwiać naszym zespołem co później zaprowadziło nas po srebrny medal pokonując Spartę w półfinale. Nigdy nie zapomnę przegranej z Włókniarzem chyba 10-oma punktami na własnym torze i odebranie punktu bonusowego w Częstochowie wygrywając chyba 16-oma, kiedy przegrywaliśmy 12-oma punktami w połowie meczu.
Nigdy nie zapomnę radości po zdobyciu brązowego medalu w 2021 kiedy świętowaliśmy razem na Jancarzu tak, jakbyśmy zdobyli złoto.
Nigdy nie zapomnę wygranej ćwierćfinału w Toruniu, kiedy Martin i Anders byli kontuzjowani. A my wjechaliśmy w ten mecz na chyba największej bombie w mojej sportowej historii. Wygrywając bez dwóch liderów dzięki genialnej taktyce trenera Chomskiego.
Nigdy nie zapomnę wygranej półfinału w Częstochowie, kiedy załatwiliśmy to w ostatnim biegu…” – wspomina.
Podziękowania dla trenera i kolegów z drużyny
W wielu miejscach swojej wypowiedzi Szymon Woźniak podkreśla znaczenie w drużynie trenera Stanisława Chomskiego. Przypomnijmy, że klub niespodziewanie rozwiązał kontrakt ze szkoleniowcem tuż przed dwumeczem o brązowy medal.
„Dzięki tym 7 sezonom startów pod wodzą trenera Chomskiego nauczyłem się co to znaczy zespół, wiara i monolit. Życzę sobie abym mógł być częścią takiego projektu do końca mojej kariery i zawsze będę się starał taką drużynę wokół swojego boksu tworzyć. (…) Dziękuję trenerowi Chomskiemu, którego bez zawahania mogę nazwać moim żużlowym tatą. Trenerowi, który traktował nas jak swoje dzieci. Bronił, wstawiał się za nami, ściągał z nas presję i sprawiał, że mogliśmy skupić się na tym co potrafimy robić najlepiej.” – Opisał współpracę z trenerem Szymon Woźniak.
Nie zabrakło również podziękowań dla obecnych, a także byłych kolegów ze Stali Gorzów. Szymon Woźniak wspomina wspólne starty m.in. z Bartoszem Zmarzlikiem, Martinem Vaculíkiem czy Andersem Thomsenem.
„Chciałbym na koniec jeszcze raz podziękować wszystkim zawodnikom, u boku których mogłem tworzyć te historie. Dziękuję Bartkowi, przy którym wiele się nauczyłem zainspirowany jego determinacją, dziękuję Martinowi i Andersowi, z którymi to właśnie wyciągaliśmy wyniki drużyny z przestworzy i wraz z Oskarami udowodniliśmy, że bez Bartka Stal potrafi być wciąż mocna i niezłomna. Dziękuję Kubie za zaangażowanie w tym roku kiedy mu nie wychodziło i w końcu wyprowadziło go na prostą. Dziękuję drugiemu Kubie, który w tym roku zrobił niesamowite postępy i udowodnił na co go stać. Jesteście wielcy i życzę Wam powodzenia i zdrowia w każdym wyścigu.” – napisał Woźniak.
Powód odejścia z klubu
ebut.pl Stal Gorzów ma do rozegrania jeszcze jeden mecz w tym sezonie. W najbliższą sobotę „Stalowcy” wybiorą się na rewanżowe spotkanie o brązowy medal do Torunia. W pierwszym meczu, na własnym torze ulegli Apatorowi 43:46. Szymon Woźniak niejednokrotnie ożywiał stadion im. Edwarda Jancarza i uciszał stadiony podczas meczów wyjazdowych. Ostatni czas jest dla niego jednak wyjątkowo trudny, a osiągane przez niego wyniki odbiegają od oczekiwań. Zawodnik jako powód swojego odejścia podaje właśnie zbyt wysoko postawioną poprzeczkę.
„To w Stali z młodego chłopaka stałem się mężczyzną, zostałem mężem i ojcem. Zdobyłem kilka medali i spełniłem jedno z największych marzeń i awansowałem do Grand Prix. Niestety spełnianie marzeń jest czasami bardzo kosztowne i muszę to zaakceptować. Wiem, że w roku Was zawiodłem i ostatnie 2 miesiące w moim wykonaniu są daleko poniżej Waszych i moich oczekiwań. Podobno kiedy mierzysz naprawdę wysoko- nie możesz przegrać i też przegrany się nie czuję. Natomiast moją ceną jest rozstanie z Gorzowem co wbija miecz w moje serce….” – napisał
Wiele mówi się o tym, że Szymon Woźniak po zakończonym sezonie trafi do Polonii Bydgoszcz. Także właśnie ze swoim macierzystym klubem prawdopodobnie powalczy w przyszłym roku o powrót do PGE Ekstraligi.
Pełna treść wpisu Szymona Woźniaka:
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!