Nadchodzący sezon będzie ostatnim w gronie młodzieżowców dla łotewskiej nadziei żużla. Wciąż nie wie czy dostanie szansę w PGE Ekstralidze, czy będzie musiał szukać nowego klubu.
Od 2022 roku jest zawodnikiem Sparty Wrocław, lecz nie odjechał w niej ani jednego spotkania. Na początku wypożyczony był do PSŻ-u Poznań. W 2. Lidze Żużlowej Francis Gusts poradził sobie świetnie i ze średnią biegopunktową 2,317 był najskuteczniejszym zawodnikiem całej ligi. Zeszły sezon także spędził na wypożyczeniu. Tym razem był reprezentantem Ostrovii Ostrów szczebel wyżej. Tam było już zdecydowanie gorzej, między innymi przez groźną kontuzję, która wykluczyła go z jazdy na kilka tygodni. Finalnie zeszłoroczne rozgrywki na zapleczu PGE Ekstraligi ukończył na 40. lokacie ze średnią 1,449 pkt./bieg.
Wywalczy miejsce w drużynie?
Francis Gusts stoi przed nie lada wyzwaniem w nadchodzącym sezonie. Jeśli chce być podstawowym zawodnikiem Sparty Wrocław to musi wygrać rywalizację o skład z Bartłomiejem Kowalskim lub „liczyć” na kontuzję któregoś z seniorów. Istnieje także opcja ponownego wypożyczenia Łotysza do niższej ligi. Wydaje się jednak, że władze żółto-czerwonych wyciągnęły wnioski z zeszłego roku, kiedy to kontuzje w najważniejszym momencie sezonu storpedowały marzenia o Drużynowym Mistrzostwie Polski. Z pewnością jeden Gusts nie zmieniłby przebiegu historii, lecz ekipa z Dolnego Śląska nie musiałaby ratować się Charlsem Wrightem czy Connorem Baileyem. Wydaje się zatem, że dla klubu optymalnie będzie posiadać takiego zawodnika na pozycji rezerwowego. Z perspektywy zawodnika to zdecydowanie nie będzie wymarzona sytuacja.
Pozostaje jeszcze U24 Ekstraliga. Byłaby to dla 21-latka całkiem niezła perspektywa, lecz zarówno zawodnik, jak i klub mogą żałować, że na taki krok nie zdecydowali się rok wcześniej. Łotysz byłby w tym momencie w całkowicie innym miejscu. Zapoznany z ekstraligowymi torami, pewien siebie, a i w PGE Ekstralidze dostałby szanse. Teraz będzie musiał zadowolić się rozgrywkami szkoleniowymi. Gusts może jednak liczyć na wsparcie sztabu szkoleniowego, który chce pomóc mu odbudować formę.
Doczeka się medalu w SGP 2?
Łotysz nie miał do tej pory szczęścia w rozgrywkach o Indywidualne Mistrzostwo Świata Juniorów. W 2022 roku świetnie zainaugurował sezon. W Pradze był drugi, przegrywając tylko z Mateuszem Cierniakiem. Druga runda odbywała się w Cardiff. Na treningu przed zawodami 21-latek upadł i został przewieziony do szpitala. W konsekwencji nie wziął udział w zawodach i szansa na medal prysknęła jak bańka mydlana. W trzeciej rundzie, która odbywała się na Motoarenie także nie wystąpił. Cykl ukończył na 10. lokacie.
W poprzednim roku pech Gustsa dopadł już na samym początku cyklu. Przez kontuzję nie mógł wystąpić w inaguracyjnej rundzie w Pradzie. Ponownie zatem mógł zapomnieć o dobrym miejscu już na początku rywalizacji. W Gorzowie Wielkopolskim był jedenasty i dopiero na zakończenie cyklu w duńskim Vojens pojechał na miarę swojego potencjału i ukończył zawody tuż za podium. W klasyfikacji generalnej ponownie był dziesiąty.
Nadchodzący sezon to ostatnia okazja dla Francisa na zdobycie medalu w SGP 2. Z racji, że dotychczasowy mistrz – Mateusz Cierniak jest już seniorem to z pewnością kilku zawodników „ostrzy sobie zęby” na przejęcie korony tych zawodach. Wśród nich na pewno jest Łotysz, ale rywali nie będzie miał łatwych. Keynan Rew, Casper Henriksson, który zaliczył świetną końcówkę zeszłego sezonu oraz Polacy: Wicemistrz Świata Juniorów – Damian Ratajczak czy Wiktor Przyjemski. Jeżeli Gusts zakończy wiek juniora bez żadnego „krążka” w mistrzostwach świata z pewnością będzie to duże rozczarowanie.
Pojedzie w beniaminku
Drugim klubem Łotysza w 2024 roku będzie Vargarna Norrköping. Zespół ten po dziewięciu latach wrócił na najwyższy szczebel ligowy w Szwecji. Gusts biędzie miał za partnerów z drużyny między innymi Jakuba Miśkowiaka, Nielsa-Kristiana Iversena czy Chrisa Harrisa. W zeszłym sezonie 21-latek pojechał tylko w czterech spotkaniach w barwach Lejonen, po których zanotował średnią biegopuntową 1,588. W nadchodzącym sezonie będzie mógł liczyć na większą liczbę startów. To z pewnością dobra informacja dla kibiców zawodnika z Rygi.
Podsumowując, przed Gustsem sezon pełny niewiadomych. Będzie miał bardzo trudne zadanie, aby przebić się do pierwszej drużyny Sparty Wrocław, ale przede wszystkim Łotysz musi wreszcie zaliczyć pełny sezon startów. Z tym miał ostatnio problemy. Pech go nie opuszczał. Zanotował kilka poważnych kontuzji, które wyhamowały jego rozwój. To wciąż młody zawodnik, lecz z pewnością jego potencjał sięga dużo wyżej niż tylko U24 Ekstraliga oraz dziesiąte lokaty w cyklu SGP 2.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!