Jeszcze w trakcie trwania tegorocznych rozgrywek na zawieszenie kariery zdecydował się Mateusz Panicz. W piątek dostaliśmy kolejne informacje nt. wychowanka Sparty.
Ten sezon miał być dla niego szczególny. Po tym jak podziękowano za współpracę Michałowi Curzytkowi, to właśnie Panicz miał być podstawowym juniorem obok Bartłomieja Kowalskiego. Tak też na początku sezonu było, chociaż pierwsze punkt w PGE Ekstralidze zdobył dopiero w czerwcu. Wówczas w biegu juniorów zdołał przekroczyć bowiem linię mety przed Kacprem Łobodzińskim. Był to też jego jubileuszowy, dziesiąty start w „elicie”.
W międzyczasie złapał jednak kontuzję, która wyeliminowała go ze startów. Swoją szansę w Betard Sparcie Wrocław dostał wówczas Kacper Andrzejewski, który, mimo że także nie punktował, to pozostawiał za sobą lepsze wrażenie. To też zauważyli działacze klubu ze stolicy Dolnego Śląska, którzy później postawili na młodszego z tej dwójki, a potem wypożyczyli jeszcze Kevina Małkiewicza. Panicz ostatecznie w tym sezonie wystąpił w sześciu spotkaniach Betard Sparty, w których zdobył 4 punkty.
Zdecydowanie lepiej radził sobie za to w rozgrywkach U24 Ekstraligi. Tam jego średnia wyniosła 1.468 punktu na bieg, lecz i tam z pewnością wyżej celował 19-latek. To właśnie był też jeden z powodów zawieszenia kariery. Jak sam wówczas mówił – Brak postępów oraz dobrych wyników spowodował, że w głowie pojawiło się wiele myśli. Musiałem odpowiedzieć sobie na bardzo ważne pytanie – „co dalej?”. Podjąłem decyzję o zawieszeniu swojej kariery zawodniczej lub też jak kto woli – przygody z czarnym sportem – mogliśmy przeczytać na jego mediach społecznościowych.
Po ponad dwóch miesiącach pojawił się natomiast kolejny post. W nim możemy przeczytać, że tylko utwierdził się w decyzji o zawieszeniu kariery i, że na razie nie widzi wracającego siebie do sportu niezależnie w jakiej roli. Dalsza część to natomiast podziękowania, dla tych którzy go wsparli przez kilka lat jazdy. Oprócz startów we Wrocławiu Panicza mogliśmy też zobaczyć w barwach Polonii Piła (2022) oraz PSŻ-u Poznań (2020).
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!