Dwudziestotrzyletni żużlowiec przyszedł do Enea Falubazu Zielona Góra, by załatać dziurę po kontuzji, która spotkała Lukea Beckera. Teraz ponownie dostał szansę, by móc się wykazać.
Debiut, o którym wolałby zapomnieć
Swój debiut w barwach zielonogórskiego klubu zaliczył w 1 kolejce 1. Ligi żużlowej, w wyjazdowym meczu przeciwko drużynie ROW-u Rybnik. Niestety w jego pierwszym starcie, spowodował upadek, w którym to on ucierpiał najmocniej. Przeprowadzone badania wykazały, że u Trofimowa doszło do złamania ręki. Wtedy wydawało się, że dwudziestotrzyletni zawodnik już więcej razy w tym sezonie, nie pojawi się w barwach Falubazu.
Kolejna kontuzja Beckera
W wyjazdowym meczu w Bydgoszczy ponownie kontuzji doznał Becker. Trofimow natomiast swoją kontuzję właśnie wyleczył i był gotowy, by wskoczyć do składu za Amerykanina.
Pierwszy raz przy W69 pokazał się w zaległym meczu z Ostrowem Wielkopolskim, gdzie zdobył „komplet” jedynek. Warto zaznaczyć jednak, że każda z tych jedynek była przywożona w biegu wygranym przez zespół gospodarzy, więc każdy występ Wiktora Trofimowa kończył się wynikiem 4:2 dla zielonogórskiego klubu. Żużlowiec mógł się w tym meczu pochwalić naprawdę znakomitymi startami, jednakże czegoś brakowało mu na trasie.
Z Wybrzeżem nie było fajerwerek
Jego zdobycz punktowa w meczu z ekipą z Gdańska wyniosła 4 punkty i 1 bonus. Pierwszy raz w tym sezonie przy jego nazwisku, mogliśmy przypisać 2. Natomiast w przeciwieństwie do meczu z Ostrowem, żaden bieg z jego udziałem nie zakończył się biegowym zwycięstwem drużyny z Zielonej Góry. Co więcej, aż dwukrotnie bieg, w którym Trofimow uczestniczył, zakończył się biegową porażką jego ekipy.
Jak to będzie z play-offami?
Z wyciągnięciem wniosków warto jeszcze poczekać. Sam zawodnik przypomina, że on tak naprawdę dopiero teraz rozpoczyna swój sezon i chłopaki, z którymi się ściga, są dużo bardziej rozjeżdżeni niż on. Uważa on również, że jego dyspozycja z meczu na mecz będzie coraz lepsza, a sam wyjątkowo spokojnie podchodzi do spotkań. Jeśli kontuzję już nikomu nie przeszkodzą, to z pewnością będziemy świadkami walki o skład pomiędzy tą dwójką.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!