Sporo jazdy w tym tygodniu czekało zawodników Indianerny Kumla i Västervik Speedway. Dwukrotnie cieszyć z wygranej mogli się przyjezdni, chociaż Unia Leszno nie ma powodów do optymizmu.
Mecz w Sannahed był jednak zdecydowanie ciekawszy niż to, co wczoraj mogliśmy oglądać w Västervik. Przez długi czas wydawało się, że dotychczasowy lider będzie musiał uznać wyższość „Indian” to od połowy meczu role się odwróciły. Od siódmego biegu gospodarze zdołali drużynowo wygrać tylko jeden bieg i nie dość, że roztrwonili sześciopunktową przewagę, to dokładnie tyle samo mieli straty po zakończeniu meczu.
Jeśli chodzi o zespół Indianerny Kumla to po raz kolejny zabrakło wsparcia drugiej linii. O ile Jason Doyle i Max Fricke zrobili to co do nich należy, to więcej oczekuje się od Krzysztofa Buczkowskiego, czy też Rohana Tungate’a, szczególnie na domowym owalu. Większych pretensji nie można mieć za to do Bartłomieja Kowalskiego, dla którego był to dopiero trzeci mecz w Szwecji. Polak swoje dwa pierwsze biegi wygrał, lecz w kolejnych nie zdołał dołożyć do swojego dorobku ani jednego punktu. Najskuteczniejszym zawodnikiem Petera Johanssona był Max Fricke, który w sześciu startach zdobył szesnaście punktów.
Wsparcia drugiej linii nie miało też w środę Västervik Speedway, lecz trójka liderów perfekcyjnie zrobiła swoją robotę. Anders Thomsen, który przez dwa sezony ścigał się w Indianernie pokazał, że nie zapomniał tamtej geometrii i przy jego nazwisku zapisaliśmy komplet punktów. Dwucyfrowe wyniki osiągnęli też Tai Woffinden i Jacob Thorssell. Brytyjczyk ponadto w ostatnim biegu specjalnie wjechał w taśmę, by dodatkowy start otrzymał David Bellego. Francuz to wykorzystał i w ostatnim biegu dnia zdobył dwa punkty.
Co ze Smektałą?
Fatalny występ z kolei zanotował Bartosz Smektała. We wtorek kończył mecz dwoma biegami bez punktu, a środowy dorobek Polaka także nie jest nawet przeciętny. Zdobył bowiem dwa punkty, a jego jedynym pokonanym rywalem był Jonatan Grahn, czyli rezerwowy gospodarzy. Nie jest to dyspozycja, której oczekują zarówno działacze w Szwecji, jak i Ci w Polsce. Tym bardziej, że Fogo Unia ma przed sobą prawdopodobnie najważniejszy mecz ostatnich lat. W piątek na stadion im. Alfreda Smoczyka przyjeżdża bowiem ZOOleszcz GKM Grudziądz i ew. wygrana może sprawić, że „Byki” będą pewne utrzymania. Porażka zaś mocno skomplikuje ich sytuację.
1. Krzysztof Buczkowski (1,1,2,U,2*) 6+1
2. Bartłomiej Kowalski (3,3,0,0,0) 6
3. Max Fricke (2,3,1,2,3,3) 14
4. Rohan Tungate (1*,1,0,-) 2+1
5. Jason Doyle (3,2,1*,1,3) 10+1
6. Jonathan Grahn (2,0,0) 2
7. Johannes Stark (0,2*,0) 2+1
1. Tai Woffinden (2,2,3,3,2,T) 12
2. Bartosz Smektała (0,0,1,-,1) 2
3. Anders Thomsen (3,2*,3,3) 11+1
4. Mads Hansen (0,W,-,1*) 1+1
5. Jacob Thorssell (2,2*,3,2*,1*) 10+3
6. Anton Karlsson (1,1,1,0) 3
7. David Bellego (3,1*,3,0,2) 9+1
Bieg po biegu:
1. Kowalski, Woffinden, Buczkowski, Smektała 4:2 (4:2)
2. Bellego, Grahn, Karlsson, Stark 2:4 (6:6)
3. Thomsen, Fricke, Tungate, Hansen 3:3 (9:9)
4. Doyle, Thorssell, Bellego, Grahn 3:3 (12:12)
5. Kowalski, Stark, Karlsson, Hansen (W) 5:1 (17:13)
6. Fricke, Woffinden, Tungate, Smektała 4:2 (21:15)
7. Woffinden, Thomsen, Buczkowski, Kowalski 1:5 (22:20)
8. Bellego, Thorssell, Fricke, Tungate 1:5 (23:25)
9. Woffinden, Doyle, Smektała, Grahn 2:4 (25:29)
10. Thorssell, Buczkowski, Karlsson, Stark 2:4 (27:33)
11. Thomsen, Fricke, Doyle, Bellego 3:3 (30:36)
12. Fricke, Woffinden, Hansen, Kowalski 3:3 (33:39)
13. Thomsen, Thorssell, Doyle, Buczkowski (U) 1:5 (34:44)
14. Doyle, Buczkowski, Smektała, Karlsson 5:1 (39:45)
15. Fricke, Bellego (Woffinden T), Thorssell, Kowalski 3:3 (42:48)
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!