Leszno, Toruń i Lublin - to trzej pierwsi rywale beniaminka PGE Ekstraligi. Cellfast Wilki Krosno w pierwszych kolejkach czeka trudna przeprawa. Dodatkowym obciążeniem związanym z debiutem będzie pojedynkowanie się z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, czyli Fogo Unią.
Publikacja terminarza PGE Ekstraligi to co roku emocjonujące i wyczekiwane wydarzenie. Szczególnym zainteresowaniem ten moment darzą zawsze kibice beniaminka najlepszej ligi świata. Tej zimy byli to fani Cellfast Wilków Krosno, którzy czekali na daty pierwszych meczów swoich ulubieńców w elicie. Krośnianie historyczny, pierwszy bój stoczą w Lesznie i będzie to mecz z dodatkowym ładunkiem. Zdaniem wielu „Byki” będą rywalem beniaminka w walce o ligowy byt.
Początek nie będzie więc zbyt łatwy, a to dopiero pierwszy z kilku trudnych pojedynków u progu sezonu. W drugiej kolejce Wilki Krosno zmierzą się na swoim terenie z For Nature Solutions Apatorem Toruń. Przypomnijmy, że do zestawienia „Aniołów” po zawieszeniu powróci Emil Sajfutdinow. Domowy mecz z wymagającym rywalem nie jest jednak kłopotem dla beniaminka.
Wilki Krosno chcą dać show
Przed publikacją terminarza prezes krośnian zapewniał że Wilki chcą starcia z wymagającym przeciwnikiem. Padły nawet propozycje głównych faworytów do złota, czyli Betard Sparty Wrocław i obrońców tytułu z Lublina. – Nasi fani muszą być przygotowani na to, że każdy mecz naszego zespołu będzie wielką sportową bitwą. Najlepiej, aby ten emocjonujący serial zaczął się od super spektaklu – mówił w rozmowie z portalem nowiny24.pl Grzegorz Leśniak.
Na pojedynek z mistrzami Cellfast Wilki Krosno nie będą musiały jednak czekać zbyt długo. Trzecia kolejka to wyjazd do paszczy lwa, czyli na Aleje Zygmuntowskie, gdzie Motor Lublin jest niepokonany od ponad dwóch lat. Początek sezonu mógł być więc bardziej korzystny, ale krośnianie mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość. Po dokonaniu rewolucji na giełdzie transferowej Wilki z pewnością będzie stać na niespodzianki, kto wie czy nie nawet w pierwszej kolejce.
Wyjątkowy przypadek
Beniaminkowie PGE Ekstraligi w ostatnich latach zaczynali sezon ze zmiennym szczęściem, jednak należy zaznaczyć, że zazwyczaj na swoim stadionie. Ostatnim beniaminkiem, który zaczął sezon od wyjazdu – przynajmniej w praktyce – był GKM Grudziądz. W 2015 roku przełożono inaugurację, a GKM w drugiej kolejce przegrał w Lesznie. W przypadku Wilków Krosno wyjazd do Leszna jest prawdopodobnie wywołany remontem stadionu przy Legionów. Modernizacja może opóźnić możliwość wyjazdu na tor podopiecznym Michała Finfy i Ireneusza Kwiecińskiego.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!