Motor Lublin był jednym z pierwszych jak i ostatnich zespołów, którzy prezentują zawodników na przyszłoroczne rozgrywki.
Kiedy z samolotu na lubelskim lotnisku wysiedli Bartosz Zmarzlik, Fredrik Lindgren i Jack Holder część kibiców zastanawiała się gdzie podział się Bartosz Bańbor. Z dość sporym opóźnieniem, ale i on dołącza do zespołu aktualnych Mistrzów Polski.
Bańbor jest pierwszym wychowankiem Dawida Lamparta. Licencję zdał w tym roku i już w jednych z pierwszych zawodów zdołał pokonywać dużo dłużej jeżdżących rywali. Swoją smykałkę do czarnego sportu pokazywał w wszelakich imprezach młodzieżowych a o zakusach zespołu z Lublina informowaliśmy jeszcze we wrześniu. Po dwóch miesiącach przejście Bańbora stało się faktem i debiut ligowy będzie czekał go w PGE Ekstralidze.
15-latka chciano zatrzymać w Rzeszowie, lecz ciężko było im przebić ofertę Mistrzów Polski jak i innych zespołów startujących wyżej niż Stal. Ostatecznie w przeddzień rozpoczęcia się okna transferowego „Żurawie” podziękowały młodemu zawodnikowi za starty w ich barwach. Rozstanie jednak nastąpiło w zgodzie i pierwszy pracodawca życzy Bańborowi powodzenia w karierze. – Musimy pożegnać się z Bartoszem i życzyć powodzenia w dalszej karierze, która zapowiada się bardzo dobrze, bo niewątpliwe ma na to papiery – czytaliśmy wówczas.
Przed nim jednak ciężkie zadanie, gdyż w składzie zastąpi Wiktora Lamparta, który po zakończeniu wieku juniora odszedł do Apatora Toruń. O zastąpienie czwartego młodzieżowca świata będzie trudno, lecz los już nie raz pokazywał, że jest przewrotny. Talent Bańbora dostrzegł także szkoleniowiec reprezentacji Polski i miał on okazję startu w turnieju Zaplecza Kadry Juniorów w Lublinie. Zaprezentował się w nich świetnie kończąc zawody przed doświadczonymi ligowcami jak np. Sebastianem Szostakiem czy Dawidem Rempałą.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!