Już 28 sierpnia o 19:15 na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich 5 w Lublinie odbędzie się rewanżowe ćwierćfinałowe starcie między miejscowymi Koziołkami a leszczyńskimi Bykami. Motor Lublin będzie miał za zadanie obronić ośmiopunktową zaliczkę z pierwszego starcia. Czy przyjezdnych stać na to, by oszukać przeznaczenie i wygrać nad Bystrzycą po raz pierwszy od trzech lat? Zapraszamy na przedmeczową zapowiedź.
W pewien majowy piątek
Można zakładać różne scenariusze przed niedzielnym pojedynkiem, jednak leszczyńscy oraz postronni fani czarnego sportu na pewno woleliby uniknąć powtórki z meczu rundy zasadniczej. Motor 6 maja znokautował Unię, wygrywając 58:32. Drużyny Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego nie zatrzymała nawet kontuzja Dominika Kubery, którego zastępowali młodzieżowcy oraz Fraser Bowes. Czy ekipa Piotra Barona powinna zapomnieć o tym meczu przed rewanżowym ćwierćfinałem? Paradoksalnie, nie.
Każdy, kto przeanalizuje punkty zdobywane podczas wspominanego spotkania, zauważy, że menadżer leszczynian powstrzymał się od stosowania rezerw taktycznych. Mogło to wynikać z faktu, iż na początku meczu ciężko było znaleźć niekwestionowanego lidera gości, wobec tego nie można było zarządzić słusznej zmiany. Natomiast, jako że wszyscy z zawodników Unii mogli liczyć na swoje starty, to każdy miał okazję lepiej poznać tor. Na koniec spotkania goście zdawali się jechać lepiej. Czy zagrywka Piotra Barona okaże się skuteczna, a może żużlowców z Wielkopolski czekają zupełnie nowe warunki?
Zatrzymani przez urazy?
Podczas 13. biegu meczu w Lesznie doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Mikkel Michelsen i Jarosław Hampel zderzyli się na wejściu w pierwszy łuk. Obaj długo nie podnosili się z toru, jednak koniec końców wzięli udział w powtórce wyścigu. Choć nic nie wskazywało na poważniejsze problemy zdrowotne, to lubelscy fani odczuli niepokój. Zwłaszcza po tym, jak okazało się, że duński lider żółto-biało-niebieskich odpuści jazdę w biegach nominowanych.
Z tego co przekazał trener Maciej Kuciapa podczas piątkowej konferencji prasowej zorganizowanej przez klub znad Bystrzycy, jego żużlowcy są gotowi i w pełni sprawni na niedzielny pojedynek. W piątek był zaplanowany trening, na którym stawili się wszyscy zawodnicy oprócz Michelsena. Duńczyk w tym tygodniu poddał się co prawda rehabilitacji po wspomnianym zdarzeniu, jednak to nie kontuzja jest powodem jego absencji. Niestawienie się na treningu było podyktowane udziałem w sobotniej rundzie Grand Prix we Wrocławiu.
Formacja juniorska kluczem
Młodzieżowcy Motoru Lublin obok tych z Częstochowy uchodzą za najlepszą formację juniorską w Polsce. Na własnym stadionie Wiktor Lampart i Mateusz Cierniak tylko raz w tym sezonie nie zdołali wygrać biegu drugiego w stosunku 5:1. W niedzielę również każdy inny wynik niż podwójne zwycięstwo gospodarzy będzie rozpatrywany jako niespodzianka. Czy wychowankowie Romana Jankowskiego są w związku z tym bez szans? Damian Ratajczak i Hubert Jabłoński mieli niedawno okazję ścigać się przy Alejach Zygmuntowskich podczas zawodów MMPPK. Obaj nie zapiszą tych zawodów do udanych, jednak każde doświadczenie z toru rywala procentuje. Dodatkowo Hubert Jabłoński jeszcze niedawno zmagał się z kontuzją, a powroty do ścigania bywają niełatwe. Podczas piątkowej konferencji prasowej powiedział jednak, że czuje się już dobrze, a Unia jedzie do Lublina walczyć o zwycięstwo.
Ponadto Piotr Baron może być także zadowolony z dyspozycji Damiana Ratajczaka, który podczas pierwszego ćwierćfinału zdobył więcej punktów niż juniorzy Motoru razem wzięci. Małe są szanse, iż w Lublinie zdoła to powtórzyć, jednakże młodzi zawodnicy przyzwyczaili nas, że można spodziewać się po nich absolutnie wszystkiego.
Dodatkowa motywacja
W zeszłym sezonie Motor również wygrał pierwszy mecz wyjazdowy fazy play-off w stosunku 49:41. W Lublinie jednak zwycięstwo nie było tak okazałe, gdyż pokonał Stal Gorzów jedynie 47:43. Wtedy nie niosło to za sobą żadnych konsekwencji, jednak teraz niewielkich rozmiarów zwycięstwo może zdecydować o innym rywalu podczas półfinałów. Włókniarz Częstochowa również wygrał wyjazdowe spotkanie we Wrocławiu i także liczy się w walce o pierwsze miejsce w małej tabeli ćwierćfinałowej. Może się okazać, że to biało-zieloni wysoko zwyciężą ze Spartanami i przeskoczą Motor. Podopieczni Kuciapy i Ziółkowskiego mają więc motywację, by bić się o jak najwyższą wygraną, by uniknąć starcia z teoretycznie bardziej wymagającym rywalem w półfinale. Niemniej jednak zawodnicy i zarządzający zdają sobie sprawę, iż jest zbyt dużo niewiadomych, by przewidywać takie scenariusze. Jarosław Hampel podczas piątkowego spotkania z mediami przekazał, że nie zastanawia się, kto zostałby ewentualnym przeciwnikiem.
Oni muszą poprowadzić Unię
Największym rozczarowaniem pierwszego ćwierćfinałowego musi zostać wskazany Jason Doyle. Mistrz świata z 2017 roku zdobył jedynie 6 punktów z dwoma bonusami. Oczywiście nie jest tak, że do porażki przyczynia się jeden zawodnik, jednak przed każdym stawia się inne oczekiwania. Co musi się stać, aby Unia dokonała niemożliwego i awansowała do następnej rundy? Oprócz wspomnianej roli juniorów, na pewno liderzy Unii, czyli Doyle, Kołodziej i Pawlicki muszą osiągnąć dwucyfrowy rezultat. Poza tym kibice z Leszna na pewno liczą, by Jaimon Lidsey przypomniał sobie swój pierwszy poważny ekstraligowy występ, właśnie z Lublina z roku 2019, kiedy to punkty zapewniły mu start w 15. gonitwie. Wtedy moglibyśmy mieć pewność, że w niedzielę czeka nas emocjonujące starcie.
Początek spotkania zaplanowano na godz. 19:15. Portal speedwaynews.pl przeprowadzi relację LIVE z tego wydarzenia. Serdecznie zapraszamy!
Awizowane składy:
Motor Lublin:
9. Jarosław Hampel
10. Fraser Bowes
11. Maksym Drabik
12. Zastępstwo Zawodnika
13. Mikkel Michelsen
14. Mateusz Cierniak
15. Wiktor Lampart
16.
Fogo Unia Leszno:
1. Jason Doyle
2. Piotr Pawlicki
3. David Bellego
4. Jaimon Lidsey
5. Janusz Kołodziej
6. Damian Ratajczak
7. Hubert Jabłoński
8.
Zwrot za pierwszy zakład do 110 PLN z kodem SPEEDWAYNEWS -> sprawdź szczegóły!
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!