Abramczyk Polonia Bydgoszcz okazała się lepsza od Zdunek Wybrzeża Gdańsk. Eryk Jóźwiak nie uważa, że można teraz zwalać winę na juniorów. Menedżer podkreśla trudy tego sezonu.
Eryk Jóźwiak i jego Zdunek Wybrzeże Gdańsk przeszło sporą drogę. Początek sezonu wskazywał na to, że jedyną możliwością jest walka o utrzymanie. Transfer Timo Lahtiego odmienił oblicze zespołu. Pierwsze spotkanie z Abramczyk Polonią zakończyło się zwycięstwem, ale w rewanżu goście nie mieli szans. – Nie da się trzymać wyniku jednym zawodnikiem – mówi menedżer dla klubowych mediów. – W pierwszej fazie zawodów jeszcze jakoś to wyglądało, ale w drugiej części gospodarze odjechali, a my nie mieliśmy więcej „armat”. Nie było czym strzelać. To generalnie był dla nas wymagający sezon, natomiast jeszcze go nie kończymy. Pozostaje nam czekać do piątku na rozstrzygnięcia w Zielonej Górze.
Niezbyt optymistyczna postawa Jakuba Jamroga była jednym z tematów po meczu. Eryk Jóźwiak bierze w obronę swojego polskiego seniora. – Pamiętajmy, że Kuba Jamróg jest po operacji. Co prawda fizycznie już w miarę doszedł do siebie, ale potrzeba, by głowa dojechała. Czy z Adrianem Gałą byłoby lepiej? Jest to tylko gdybanie, ale oczywiście byłby to jeszcze jeden do brydża. Mielibyśmy większe pole manewru. Timo Lahti na początku obierał złe ścieżki, później pogubił się sprzętowo. Nie był to ten zawodnik, którego mieliśmy w poprzednich meczach. Zobaczymy czy będzie miał jeszcze okazję się poprawić w tym sezonie.
Szerokim echem odbiło się zdanie menedżera o juniorach. Do klubu dołączył przez to Wiktor Rafalski, który kilka godzin później przebywał na szpitalnej kozetce. Marcel Krzykowski został zawieszony w prawach zawodnika, przez co do dyspozycji pozostała trójka Wysocki-Marciniec-Żupiński. W meczu wystąpili Miłosz oraz Kamil, a menedżer nie uważa, aby byli ich najsłabszym ogniwem. – Juniorzy nie byli naszą piętą achillesową. Tym razem zrobili to, co mieli zrobić. Taki był plan na cały sezon – nie przegrywać wyścigów młodzieżowych. To cieszy, tym bardziej na wyjeździe.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!