Niels-Kristian Iversen zostaje na dłużej w Wielkiej Brytanii. King's Lynn Stars ogłosili przedłużenie tymczasowej umowy z Duńczykiem na bliżej nieokreślony czas. Wszystko za sprawą ponownego urazu Petera Kildemanda.
King’s Lynn Stars mieli ożywić Petera Kildemanda na brytyjskich torach. 32-letni zawodnik Aforti Startu Gniezno cieszył się z możliwości podpisania umowy z ekipą Alexa Brady’ego. Jednakże urazy pokrzyżowały mu plany, a klub został zmuszony do podpisania zastępstwa. Tak zatem doszło do powrotu Nielsa-Kristiana Iversena.
Duńczyk startuje z Stars od początku tegorocznego sezonu. Wpierw wspomógł zespół w walce o League Cup, gdzie skończyli bez porażki na swoim koncie. Niezbyt udanie przebiegła jednak inauguracja SGB Premiership z Wolverhampton Wolves. Iversen miewał problemy z odpowiednim zaadaptowaniem się do torowych warunków, tak jak większość zawodników przyjezdnych.
Alex Brady zdołał jednak osłodzić kibicom poniedziałkową porażkę. Klubowe media przekazały informację o przedłużeniu tymczasowej umowy Iversena. Głównym powodem owego zajścia jest kolejny uraz Kildemanda. – Mieliśmy szczęście, że udało nam się przedłużyć umowę z Nielsem – mówi Alex Brady, menedżer King’s Lynn Stars. – On sam jest z tego powodu zadowolony. Nie da się podważyć jego profesjonalnego podejścia. Umowa nie ma obecnie daty wygaśnięcia. Wykonuje świetną robotę.
Niels-Kristian Iversen ma zatem ważną umowę z Esbjerg Vikings, Indianerną Kumla, King’s Lynn Stars oraz Orłem Łódź. Doświadczony żużlowiec nie może zatem narzekać na brak startów. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że przejedzie ten sezon bez poważnego urazu, który mocno tonował jego możliwości w poprzednich sezonach.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!