Nieszczęśliwie dla Piotra Świercza, zawodnika Unii Tarnów, zakończył się mecz wyjazdowy w Daugavpils. Junior brał udział w wypadku na torze. Według komunikatu jego klubu, obyło się bez złamań, jest on jednak poobijany po upadku.
W niedzielę Unia Tarnów udała się na swój pierwszy w tym roku, mecz wyjazdowy. Ich wczorajszym rywalem był Optibet Lokomotiv Daugavpils, który z kolei pauzował w ubiegłym tygodniu. Pomimo tego, że spotkanie przed własną publicznością, było ich pierwszym w tym sezonie, nie mieli większych problemów z pokonaniem rywali. Lokomotiv pogromił ekipę Unii Tarnów, kończąc spotkanie z wynikiem 59:31 na swoją korzyść. Honoru „Jaskółek” bronił Peter Ljung, który zdobył najwięcej w jej szeregach punktów – 11.
W dziesiątej odsłonie wyścigu na Łotwie doszło jednak do groźnie wyglądającego upadku. Na pierwszym wirażu upadło dwóch zawodników – Rene Bach wraz z Piotrem Świerczem. O ile Duńczyk był w stanie wstać o własnych siłach i wrócić do parku maszyn, o tyle drugi z wymienionych nie mógł. Na torze szybko wyjechała karetka, który na noszach został przetransportowany do ambulansu a następnie odwieziony do szpitala. Dodatkowo w młodego zawodnika uderzył jego własny motocykl. Decyzją sędziego zawodów bieg miał zostać powtórzony w pełnej obsadzie. Świercz nie był jednak w stanie wziąć udziału w kolejnej odsłonie tego wyścigu.
U młodego zawodnika podejrzewano początkowo uraz obojczyka. Cała sytuacja miała o tyle szczęśliwy przebieg – junior Unii nie doznał złamania. Jak jednak poinformował klub żużlowca, jest on bardzo poobijany po tym upadku. Moment upadku w biegu 10. widoczny jest na poniżej zamieszczonym filmie.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!