Dzisiaj odbyła się konferencja prasowa Stali Gorzów przed piątkową inauguracją sezonu z Motorem Lublin. Udział w niej wzięli trener Stanisław Chomski oraz junior Mateusz Bartkowiak.
Podczas konferencji trener gorzowskiego zespołu opowiedział m.in. o stanie zdrowia kontuzjowanych zawodników, przygotowaniach do piątkowego spotkania, a także ocenił siłę gości z Lublina. Na początku szkoleniowiec wypowiedział się o postępach w leczeniu Oskara Hurysza, który podczas pierwszych treningów nabawił się kontuzji obojczyka. Nawiązał także do Andersa Thomsena, u którego podejrzewano uraz nadgarstka po kontakcie z Bartłomiejem Kowalskim w trakcie sparingu ze Spartą Wrocław.
– Oskar w przyszłym tygodniu wraca do treningów. Nie robimy żadnych nacisków na niego, bo to jego pierwsza poważna kontuzja pomimo, że już teraz rwie się do jazdy co można usłyszeć od lekarzy i fizjoterapeutów, którzy go prowadzą. Co do samego Andersa, gdy zobaczyłem w poniedziałek zdjęcie jego lewej dłoni, to nie pokazałem go nikomu z naszego najbliższego otoczenia. Dramatycznie to wyglądało. Ale Anders zapewnił, że to twardy chłopak i w piątek da radę – mówił trener gorzowskiej Stali.
Nie mogło oczywiście zabraknąć również opinii o piątkowym rywalu. Lublin w przedsezonowych sparingach prezentował się bardzo dobrze, a niedzielny finał MPPK ukończył z upragnionym złotem. Wydaje się więc, że pomimo utraty jednego ze swoich zagranicznych liderów drużyna nie traci na jakości. – Z pewnością jest to bardzo mocny zespół. Mają bardzo dobrą parę zawodników młodzieżowych. Dołączył do nich Maksym Drabik, który zbiera dobre recenzje, jeśli chodzi o treningi i sparingi. Mogą swobodnie korzystać z Dominika Kubera, który będzie pełnił funkcję rezerwowego oraz będą dysponować ZZ-tką – komentował Stanisław Chomski.
W związku z niekorzystnymi prognozami pogody na ten tydzień, kierownictwo gorzowskiego klubu już w poniedziałek postanowiło przykryć tor plandeką, która począwszy od sezonu 2022 jest jednym z wymogów narzuconych przez Speedway Ekstraligę. Niestety utrudnia to przygotowania na własnym torze do pojedynku z Motorem Lublin. – Od poniedziałku nie trenowaliśmy na naszym torze. Szukamy takiego okienka pogodowego do odbycia treningu. Jak wiemy pogoda bywa kapryśna i te prognozy nie zawsze się sprawdzają – zakończył trener Stali Gorzów.
W dalszej części konferencji udział brał też Mateusz Bartkowiak. Junior gorzowskiej drużyny opowiadał o swoich przygotowaniach do sezonu oraz jak czuje się na domowym owalu. – Odjechaliśmy dosyć sporo sparingów. Były jakieś przebłyski, ale też i gorsze występy i to właśnie na tych słabych musimy popracować. Wyciągam wnioski ze swoim teamem, także weryfikacja nastąpi w piątek. Co do naszego toru, trzeba się jeszcze „wjeździć” w niego, ale uważam, że wraz z każdym treningiem i zawodami będziemy co raz lepsi na swoim obiekcie – tłumaczył lider formacji juniorskiej Stali Gorzów.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!