Pechowo dla Patryka Dudka zakończył się wtorkowy mecz szwedzkiej Elitserien. Reprezentant Polski w jedenastym biegu meczu w Malilli najechał na tylne koło Petera Ljunga i obaj groźnie upadli na tor.
Szwed kontynuował ściganie i nawet wygrał powtórkę jedenastego biegu półfinału pomiędzy Dackarną Malilla a Vastervik Speedway. Niestety, w przypadku zielonogórzanina skończyło się na urazie ręki, a dokładniej jak informuje portal falubaz.com – złamanu prawej ręki.
Żużlowiec po upadku został przetransportowany do szpitala w Vaxjo (ok. 90 kilometrów od Malilli), gdzie nie było można jednak zrobić zdjęcia RTG. Wobec tego podjęta została decyzja o powrocie do Polski. – Patryk jest w drodze do Zielonej Góry. Niestety, w szpitalu w Vaxjo nie było możliwości zrobienia zdjęcia RTG, a co za tym idzie Patryk musiałby czekać do rana. W takim wypadku czas jest najważniejszy, dlatego zdecydowaliśmy, że w tym czasie Patryk będzie już w Polsce pod opieką naszych lekarzy, którzy całą noc byli z Nami w kontakcie. Najważniejsze jest teraz analiza zdjęcia i ocena złamania. Co do dalszego przebiegu leczenia jesteśmy gotowi na każdą ewentualność. Musimy czekać – powiedział dziś rano Krystian Plech dla falubaz.com.
Kontuzja Dudka zdarzyła mu się w najgorszym możliwym momencie. Zielonogórski Falubaz czeka za dwa tygodnie pierwszy mecz o utrzymanie w PGE Ekstralidze, a on sam mógł także powalczyć o medal Indywidualnych Mistrzostw Świata. Na dwie rundy przed końcem traci ledwie pięć punktów do trzeciego Macieja Janowskiego. Ewentualna absencja w Teterow i dobra postawa rywali może sprawdzić, że spadnie on nawet na ósme miejsce i przyjdzie mu walczyć w Toruniu o utrzymanie w cyklu.
Aktualizacja (12:35)
Jak informuje portal falubaz.com – po prześwietleniu kontuzjowanej ręki, potwierdzona została pierwsza diagnoza. Patryk doznał złamania kości ramiennej. W możliwie jak najkrótszym czasie podjęta zostanie decyzja o dalszym leczeniu.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!