Mimo wielu zmian jedna rzecz w Łodzi pozostaje bez zmian. Kolejny rok klub pojedzie pod tą nazwą.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy wiele się w Łodzi zmieniło. Doszło do przetasowań w pionie zarządzającym. Do klubu dołączyli znani w świecie żużla Jan Konikiewicz czy Jakua Zborowski. Zmian nie zabrakło w pionie sportowym, gdzie do Macieja Jądera na ławkę trenerską po kilku latach rozbratu z łódzkim klubem wrócił Janusz Ślączka. Za trenerem wywodzącym się z Rzeszowa nieudana przygoda z ekstraligowym Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa.
Jedna rzecz natomiast wciąż się nie zmienia. Mianowicie nazwa drużyny występującej w Metalkas 2. Ekstralidze będzie taka sama. Kolejny rok z rzędu łodzianie pojadą jako H. Skrzydlewska Orzeł Łódź.
„Niestety pomimo naszych wysiłków nie udało nam się pozyskać nowego sponsora tytularnego i w związku z tym zwróciliśmy się ponownie z prośbą do rodziny Skrzydlewskich o pomoc. Witold Skrzydlewski kolejny raz zgodził się wyraźnie wesprzeć klub i w związku z tym wracamy do nazwy H. Skrzydlewska Orzeł Łódź” – czytamy w komunikacie klubu
Przed sezonem 2025 długo nie było jasne czy łódzki klub przystąpi do ligowych rozgrywek, gdy sprawa się wyjaśniła zbudowano diametralnie inny skład niż w minionych rozgrywkach. Zespół występującej na co dzień na Moto Arenie Łódź reprezentować będą: Václav Milík, Patrick Hansen, Patryk Wojdyło, Andreas Lyager, Mateusz Bartkowiak, Robert Chmiel, Olivier Buszkiewicz, Seweryn Orgacki, Jakub Kiciński i Tomasz Szeląg.
kibice Orła Łódź Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!