W ostatnich dwóch sezonach z kalendarza imprez w naszym kraju wypadł Memoriał Edwarda Jancarza. W przyszłym roku jednak ponownie uczczą cześć tragicznie zmarłego żużlowca.
Wychowanek Stali Gorzów był wielokrotnym reprezentantem Polski, z którą zdobywał medale za Drużynowe Mistrzostwa Świata. Za indywidualną batalię z kolei na jego szyi zawisł brązowy medal. Z macierzystym zespołem z kolei siedmiokrotnie mógł świętować tytuł Drużynowego Mistrza Polski. W Gorzowie spędził całą karierę, która trwała aż 22 sezony, a podczas turnieju pożegnalnego doszło do groźnego karambolu z jego udziałem, po którym doznał pęknięcia podstawy czaszki, złamania łopatki czy wstrząsu mózg.
Na sport się jednak nie obraził. Zaczął bowiem trenować swoich następców, gdzie współpracował ze Stalą Gorzów oraz zespołem z Krosna. Wydarzenia z 11 stycznia 1992 są jednak znane wszystkim kibicom sportu żużlowego. Podczas kłótni z żoną został przez nią śmiertelnie dźgnięty nożem. Jeszcze tego samego roku odbył się pierwszy Memoriał poświęcony Edwardowi Jancarzowi, w którym zwyciężył Hans Nielsen. Kilkukrotnie jednak zdarzało się, że do zawodów nie doszło, lecz utarło się, że to właśnie te zawody otwierają sezon żużlowy w naszym kraju.
Ostatni raz jednak doszło do nich w sezonie 2021. Wówczas organizatorzy musieli zmierzyć się ze sporą liczbą zmian na liście startowej, gdyż z soboty na niedzielę przeniesiono rundę Grand Prix. Ostatecznie najlepszy w Gorzowie okazał się Wadim Tarasienko, a oprócz niego na podium stanęli Dominik Kubera i Rohan Tungate. Przez dwa lata kibice dopominali się o powrót imprezy, lecz na kolejną odsłonę będą musieli poczekać do kolejnego sezonu.
– Kibice! Szykujcie się! W przyszłym roku będziemy organizować turniej na wiosnę. Spróbujemy go wpisać na stałe do kalendarza, tak aby znowu była to impreza otwierająca sezon żużlowy. Zamierzamy zadbać o jak najlepszą obsadę, w której znajdą się gwiazdy światowego żużla. Jedno z pierwszych zaproszeń otrzyma aktualny mistrz świata i wychowanek gorzowskiego klubu Bartosz Zmarzlik – zapewnia prezes Sadowski w komunikacie Stali.
Edward Jancarz jest też pierwszym żużlowcem na świecie, któremu postawiono pomnik. To świadczy, jak ważną postacią jest dla tamtejszego regionu. W podobnym tonie wypowiedział się szef gorzowian, dla którego powrót imprezy był jednym z celów na kolejny sezon. Będzie to osiemnasta edycja zawodów, które rozgrywane są formatem zawodów indywidualnych. Wyjątkiem jest jedynie sezon 2009, kiedy na torze zmierzyło się siedem par. Na konkretny termin jednak musimy jeszcze trochę poczekać. Ma to związek z kalendarzami PZM oraz FIM.
– Te zawody musiały powrócić. Nie tylko z uwagi na charakter sportowy, ale również hołd i wyraz szacunku dla legendy żużla, Edwarda Jancarza. Ten turniej ma głębokie znaczenie dla tradycji miasta Gorzów i regionu, to integralna część dziedzictwa sportowego, będąc jednocześnie hołdem dla kultury żużlowej w tym regionie – wyjaśnia Prezes Waldemar Sadowski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!