Ogromny pech młodego Duńczyka! Emil Eis liczył, że rok 2025 będzie przełomem w jego karierze, ale sezon zamienił się w koszmar. Złamania, operacja i kolejne kontuzje sprawiły, że utalentowany żużlowiec z Danii nie zdążył pokazać swojego potencjału.
Emil Eis jest młodym zawodnikiem z Kraju Hamleta, który wiele sobie obiecywał po roku 2025. By rozwijać swoją karierę przeprowadził się do Wrocławia, gdzie zaliczał kolejne treningi. Ponadto odbył sesje treningowe m.in. w Zielonej Górze, Opolu czy Poznaniu. W związku z tym powiększył swój team o mechanika. Niestety jednak już podczas jednego z pierwszych treningów zaliczył upadek, co skończyło się dla niego złamaniem obojczyka w dwóch miejscach. Ten uraz zdefiniował cały jego sezon, gdyż ciągnęło się to za nim aż do jego zakończenia.
Udało mu się dość szybko wrócić do treningów, lecz ból dalej dawał mu swe znaki, wobec czego latem zdecydował o powrocie do Danii, gdzie jeszcze raz udał się do lekarzy. Tamtejsi specjaliści byli w szoku i od razu przekazali zawodnikowi, by ten przyszedł do szpitala, bo musi przejść operację. Zabieg zakończył się sukcesem, a Eis miał nadzieję, że we wrześniu uda mu się wrócić na motocykl. Znów jednak dopadł go pech, gdyż… złamał rękę i po dziś dzień ma ją w gipsie. Wobec czego o całym sezonie 2025 Eis może zapomnieć i mieć tylko nadzieję, że w kolejnym uśmiechnie się do niego chociaż trochę szczęścia.
W tym roku Duńczyk zdołał wystąpić w zaledwie jedenastu biegach duńskiej Division 1. W nich zdobył siedem punktów, a jego średnia wyniosła 0.636 pkt/bieg. Zdążył jeszcze wystąpić w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Danii Juniorów. Tam pokazał się ze świetnej strony, zdobywając dziesięć punktów i pewnie awansowując do wielkiego finału. W nim jednak nie wystąpił z powodu kolejnego urazu.
Emil Eis (B), Lars Skupień (Ż)Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!