W ostatnim oknie transferowym do Unii Leszno po pięciu latach wrócił Grzegorz Zengota. Decyzja ta spotkała się z niesamowitym odzewem publiczności "Byków".
Leszno to jego drugi dom
Popularny „Zengi” wróci tym samym po czterech latach do startów w najlepszej żużlowej lidze świata. Po odejściu z Falubazu Zielona Góra doznał kontuzji nogi, która niemal przekreśliła jego przyszłość w żużlu. Półtora roku później jednak ponownie usiadł na motocyklu żużlowym i wrócił do rywalizacji z innymi. Od tamtej pory za cel postawił sobie powrót do PGE Ekstraligi i wraz z sezonem 2023 się on spełni, gdyż ponownie zobaczymy go w barwach Unii Leszno. – Jeśli mam wracać do PGE Ekstraligi to nigdzie nie będzie mi lepiej niż w Lesznie. Z tym miejscem mam tylko i wyłącznie dobre wspomnienia, więc decyzja o ponownym przejściu tutaj była dla mnie łatwa do podjęcia – mówi dla mediów PGE Ekstraligi.
Grzegorz Zengota w Wielkopolsce spędził łącznie pięć sezonów. Wraz z Unią sięgnął po dwa złote medale DMP i jeden srebrny. Kibice mimo dość przeciętnego początku szybko zaprzyjaźnili się z „Zengim”. Zawodnik pamięta o domowej atmosferze i był to także jeden z czynników, który przyczynił się do powrotu. – W Lesznie zawsze czułem się jak w domu i jak „swój”. Jeśli mam się odbudowywać i wracać na poziom ekstraligowy to w środowisku ludzi doskonale mi znanych, między którymi dobrze się czuje. Te warunki dookoła są ważne, żeby razem zagrały bo to potem przeniesie się także na tor – kontynuował.
Euforia porównywalna do przejścia Zmarzlika
Wraz z pojawieniem się posta, który potwierdził przejście Zengoty do Unii Leszno kibice wpadli w euforię. Emocje fanów związane z powrotem zawodnika można śmiało porównać do tych, które mieli kibice „Koziołków” po ogłoszeniu Bartosza Zmarzlika. Publiczność pamięta bowiem o jego zasługach dla leszczyńskiego zespołu. „Zengi” nie spodziewał się takiego przywitania. – Byłem pozytywnie zaskoczony tym, że kibice pamiętają to co robiłem, jak jeździłem w Lesznie przed laty. Kawałek czasu od tego momentu już upłynął, więc cieszę się, że fani również miło wspominają ten czas. Mam nadzieję, że te dobre wspomnienia będziemy kontynuować. Ja z kolei zrobię wszystko co w mojej mocy by one takie pozostały – zakończył zawodnik.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!