Jye Etheridge jest już na dobrej drodze, aby osiągnąć pełną sprawność po tym, gdy kilka tygodni temu złamał obojczyk. Australijczyk informuje, że wrócił już do treningów. Na razie pracuje obecnie nad sprawnością fizyczną.
Tegoroczne Indywidualne Mistrzostwa Australii zapowiadało się bardzo ciekawie. Jednym z zawodników, którym przyglądać się mieli menedżerowie czy też kibice z naszego kraju był Jye Etheridge, rezerwowy jeździec PGG ROW Rybnik. Krajowy czempionat rozpoczął się dla niego jednak fatalnie, bowiem już w drugim biegu inauguracyjnego turnieju zaliczył groźny upadek po którym doznał złamania obojczyka.
Żużlowiec bardzo szybko trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Lekarze usunęli pewne części z jego organizmu i zamontowali nową metalową konstrukcję. – To było niezręczne. Upadłem na kość i wygiąłem płytkę, którą miałem już po poprzednim wypadku. Musiałem poddać się skanom MRI, zanim założono mi nowe, ponieważ nie było widać kości podczas zdjęć rentgenowskich – mówi Etheridge na łamach klubowego serwisu Belle Vue Aces.
Australijczyk wrócił już do przygotowań do europejskiego sezonu. Na razie odbywa lekkie treningi, a także jeździ na rowerze. – Powinienem być gotów na początek sezonu – dodaje 24-latek, który teraz walczy z czasem, bowiem sezon żużlowy w Manchesterze rozpoczyna się już 21 marca Memoriałem Petera Cravena.
Kilka dni później (30 marca) na National Speedway Stadium rozegrane zostanie starcie w ramach Premiership Supporters Cup. Rywalem podopiecznych Marka Lemona będzie Sheffield Tigers z Nicki Pedersenem na czele. W Polsce Etheridge jest jedną z opcji rezerwowych w PGG ROW Rybnik.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!