Miniony rok był przełomowy dla wychowanka GKM-u Grudziądz. 18-latek w związku z tym dokonał kilku zmian.
Wypożyczenie otworzyło wiele ścieżek
Wiktor Rafalski sezon 2023 rozpoczął w barwach „Gołębi”. Podopieczny Roberta Kościechy startował głównie w U24 Ekstralidze i Drużynowych Mistrzostwach Polski Juniorów. Wystąpił także pięciokrotnie w pierwszym zespole grudziądzan. O ile rywalizacja w elicie nie należała do najłatwiejszych, to już w rozgrywkach młodzieżowych wszystko miało ręce i nogi. Wraz z macierzystym klubem wywalczył srebrny medal DMPJ, zaś w lidze U24 wykręcił na przestrzeni 16 spotkań średnią 1,655 pkt./bieg.
W połowie sierpnia zdecydował się jednak odejść na wypożyczenie do rzeszowskiej Stali i to okazało się dla niego kluczowe. Wspólnie z „Żurawiami” wywalczył awans do 1. Ligi, samemu będąc ostoją formacji juniorskiej. W 7 meczach wykręcił dobrą średnią 1,609 pkt./bieg, a znakomicie zaprezentował się w domowej potyczce z Kolejarzem Rawicz, gdzie zapisał na swoje konto komplet punktów (11+4). Właśnie wszystkie te aspekty spowodowały, że przez kolejne dwa lata będziemy oglądać 18-latka na Podkarpaciu. Co jeszcze Wiktorowi Rafalskiemu przypadło do gustu?
– W Rzeszowie bardzo spodobała mi się przede wszystkim profesjonalność klubu, atmosfera w drużynie i podejście sztabu do zawodników. Zawsze byli chętni i gotowi do pomocy w razie jakiegoś problemu. Wiem, że zawsze mogę na nich liczyć – mówi zawodnik w rozmowie z mediami Ekstraligi.
Do „macierzy” już nie wróci?
Transfer definitywny oznacza, że drogi młodzieżowca z GKM-em rozchodzą się. Pytanie tylko czy w jakiejś tam przyszłości Wiktor Rafalski wróci jeszcze do „siebie”. Jego słowa bowiem intrygują i budzą zastanowienie. Choć w ostatnich latach poziom szkolenia i całej reorganizacji w Grudziądzu stoi bardzo wysoko to sam zainteresowany mówi jednak o zamknięciu pewnego „rozdziału”.
– Nie chciałbym wypowiadać się na temat klubu z Grudziądza, ponieważ nie czuję się na tyle kompetentny, aby wymieniać czego tam brakuje. Pewien rozdział w mojej przygodzie z żużlem staram się oddzielić grubą kreską. Na ten moment skupiam się na tym, co dopiero przede mną.
Stawia tylko na rozwój
Nowy junior Stali Rzeszów nie ma jakichś wygórowanych celów na ten sezon. Najważniejsza będzie regularna jazda i bycie solidnym punktem beniaminka. Tym razem 18-latkowi odpadną starty w U24 Ekstralidze, ale w dalszym ciągu czeka go rywalizacja w DMPJ. W ostatnim czasie junior wraz z zespołem był na kilkudniowym zgrupowaniu w Szczyrku przygotowującym do rozgrywek, a całość zwieńczyła prezentacja drużyny. Niekwestionowanym jej liderem będzie Nicki Pedersen i co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
– Nie jestem zawodnikiem, który stawia sobie typowo określone cele, bo uważam, że w tym sporcie, nie zawsze ma to sens. Chciałbym po prostu cały czas się rozwijać i stawać się coraz lepszym zawodnikiem. Wiem, że przede mną jeszcze długa i ciężka droga, więc muszę być wytrwały i cierpliwy w tym, co robię. Wierze w to, że każde kółko na torze, jak i czynności wykonywane przeze mnie poza nim, zbliżają mnie do osiągnięcia moich celów – kończy Wiktor Rafalski.
Aby nie przegapić najciekawszych artykułów kliknij obserwuj speedwaynews.pl na Google News
Obserwuj nas!